O pierwszej połowie można powiedzieć, że sędzia Howard Webb śmiało mógł wyrzucić z boiska przynajmniej jednego zawodnika. Ale wróćmy do początku spotkania, a dokładnie do piątej minuty, kiedy z jedenastego metra głową uderzył Sergio Ramos. Świetną paradą popisał się Maarten Stekelenburg, do boku parując uderzenie Hiszpana.
W odpowiedzi lekki strzał Dirka Kuyta wylądował w rękach Ikera Casillasa. Hiszpanie też mieli swoją okazję, gdy w boczną siatkę uderzył David Villa. Przed tym spotkaniem miał na koncie pięć trafień - tyle samo co Wesley Sneijder, który był bohaterem kolejnej akcji. Po jego mocnym strzale Casillas nie miał problemów ze złapaniem futbolówki.
Ze sportowych emocji z pierwszej połowy to byłoby tyle. Górę zaczęły brać faule. Z boiska powinien był wylecieć Nigel De Jong, który wbił Xabiemu Alonso korki w klatkę piersiową. Mimo protestów Hiszpanów Webb dał Holendrowi tylko żółtą kartkę. Pierwsza część meczu nie była ciekawa, na pewno nie godna finału. Brakowało składnych akcji, wysokiego tempa i przede wszystkim goli.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy to lepsza gra Holendrów. Znów jednak mnożyły się brzydkie faule. W końcu swój kunszt pokazał Sneijder, idealnie dogrywając do Arjena Robbena. Pomocnik Pomarańczowych wyszedł sam na sam z Casillasem. Uderzył w długi róg, ale bramkarz Realu Madryt zostawił nogę i zapobiegł utracie bramki. Hiszpanie mogli całować w ręce Casillasa, ponieważ Robben takie sytuacje zwykle wykorzystuje z zamkniętymi oczami.
20 minut przed końcem kapitalną okazję miał Villa. Wprowadzony w drugiej połowie Jesus Navas mocno wbił piłkę w pole karne. Błąd popełnili Holendrzy, którzy wyłożyli futbolówkę jak na tacy Villi, jednak ostatniej chwili zdołali zablokować uderzenie najlepszego strzelca Hiszpanów na tym turnieju. Siedem minut później znów zagotowało się pod bramką Pomarańczowych. Z siódmego metra tuż nad poprzeczką strzelił głową Sergio Ramos.
Ogromne pretensje do Webba miał pod koniec regulaminowego czasu Robben. Holender twierdził, że był faulowany szarżując na bramkę Casillasa, jednak gwizdek Anglika milczał. Za głośne protesty dostał żółtą kartkę.
Oba zespoły nie były w stanie strzelić bramki w pierwszych 90. minutach i sędzia zarządził dogrywkę. W niej doskonałą okazję miał rezerwowy Cesc Fabregas. Znalazł się oko w oko ze Stekelenburgiem, ale trafił piłką wprost w niego. W drugiej części dogrywki z boiska wyleciał John Heitinga za drugą żółtą kartkę. Ostatnie 11 minut Holendrzy grali w osłabieniu.
W 117. minucie padła bramka. Jej strzelcem okazał się Andres Iniesta, który mocnym strzałem z woleja pokonał golkipera Holendrów. 1:0 dla Hiszpanów i kilka minut później Webb zagwizdał po raz ostatni. Viva Espana!
Holandia - Hiszpania 0:1 (0:0; 0:0; 0:1)
0:1 - Iniesta 117'
Składy:
Holandia: Maarten Stekelenburg - Gregory Van der Wiel, John Heitinga, Joris Mathijsen, Giovanni Van Bronckhorst, Arjen Robben, Mark Van Bommel, Nigel De Jong (99' Rafael Van der Vaart), Dirk Kuyt (71' Eljero Elia), Wesley Sneijder, Robin Van Persie.
Hiszpania: Iker Casillas - Sergio Ramos, Gerard Pique, Carles Puyol, Joan Capdevila, Sergio Busquets, Xabi Alonso (87' Cesc Fabregas), Andres Iniesta, Xavi Hernandez, Pedro Rodriguez (60' Jesus Navas), David Villa (106' Fernando Torres).
Żółte kartki: Van Persie, Van Bommel, De Jong, Van Bronckhorst, Heitinga, Robben, Van der Wiel, Mathijsen (Holandia) oraz Puyol, Ramos, Iniesta, Xavi (Hiszpania).
Czerwona kartka: John Heitinga (Holandia) /109'/ - za drugą żółtą.
Sędzia: Howard Webb (Anglia).
Widzów: 84490.
