MŚ 2018. Kadra już po grze wewnętrznej. "Biali - Czerwoni 0:1"

Newspix / ŁUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Grzegorz Krychowiak podczas zgrupowania kadry
Newspix / ŁUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Grzegorz Krychowiak podczas zgrupowania kadry

Reprezentacja Polski rozegrała w niedzielę kontrolną grę wewnętrzną. Wszystko odbyło się w atmosferze tajemnicy. Jedyną bramkę zdobył z rzutu karnego Grzegorz Krychowiak. Selekcjoner oglądał mecz z trybun.

O godzinie 12.00 rozpoczął się na boisku w Arłamowie wewnętrzny mecz polskiej kadry. Mecz szalenie istotny w kontekście ostatecznych po na mistrzostwa świata w Rosji. Wszystko odbyło się w aurze tajemniczości: osoby postronne nie miały szans na przedostanie się w okolicę murawy, zresztą i tak szczelnie zakrytej płachtami. Ba, dziennikarze mieli nawet zakaz przebywania w części hotelu położonej pod salą konferencyjną - części, z której i tak nie było widać boiska.

Piłkarze zostali podzieleni przez Adama Nawałkę na dwie drużyny. Rozegrano dwie połowy po 40 minut. Wystąpili wszyscy, również Łukasz Skorupski, zmagający się w ostatnich dniach z urazem biodra. Gierka zakończyła się wynikiem 1:0. Jedynego gola strzelił z rzutu karnego Grzegorz Krychowiak. Co ciekawe, inny rzut karny został anulowany po interwencji sędziego VAR. Sztab szkoleniowy szlifował taktykę zarówno z trójką, jak i czwórką obrońców.

Spotkanie prowadził ściągany awaryjnie z Krakowa Tomasz Musiał ze swoim zespołem. Pierwotnie z gwizdkiem po murawie biegać miał Szymon Marciniak ze swoim mundialowym teamem. Panowie w niedzielę rano lecieli już jednak do Moskwy na zgrupowanie przed turniejem.
Teraz przed Adamem Nawałką najtrudniejsze zadanie: podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie tego, kto pojedzie na turniej, a kto zostanie skreślony z listy. Ogłoszenie kadry w poniedziałek o godzinie 14.00.

Tomasz Włodarczyk z "Przeglądu Sportowego" poinformował, że drużyny rozpoczęły mecz w następujących składach:

Fabiański - Piszczek, Glik, Cionek - Błaszczykowski, Krychowiak, Zieliński, Rybus - Grosicki, Lewandowski, Milik.

Skorupski – Kędziora, Kamiński, Jędrzejczyk – Frankowski, Linetty, Mączyński, Kurzawa – Peszko, Wilczek, Kownacki.

Potem na konferencji prasowej trenerzy przyznali, że w trakcie meczu były roszady pomiędzy drużynami. Przyznali także, że selekcjoner kadry Adam Nawałka mecz obserwował z góry, z pustych trybun, które umieszczone są po jednej stronie boiska.

Bogdan Zając, asystent Nawałki, przyznał także, że mecz był ostry, sędzia pokazał żółte kartki. - Trudno się dziwić, dla niektórych zawodników był to najważniejszy mecz w ich dotychczasowym sportowym życiu. Gra była więc ostra, ale fair.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. O tajnym meczu kadry opowiada sędzia Musiał

Źródło artykułu: