Było 2:3. Sędzia podyktował rzut wolny kilka metrów od pola karnego Hiszpanów. Podejść mógł tylko on. Cristiano Ronaldo wziął głęboki wdech, uderzył i trafił w samo okienko! To był jego dzień.
ZOBACZ FANTASTYCZNEGO GOLA CRISTIANO RONALDO Z RZUTU WOLNEGO
Do piątku mundiale nie były wymarzonym turniejem dla CR7. Grał na trzech. Na każdym strzelał tylko po jednym golu. Zawodził. Ale teraz wszystko się zmieniło. Z Hiszpanami wyszedł niezwykle zmotywowany. Show zaczął już po kilkudziesięciu sekundach, gdy swoim rajdem zmusił do faulu w polu karnym Nacho, a po chwili pewnie zamienił jedenastkę na bramkę.
Ale to był tylko wstęp. Ronaldo biegał, dogrywał, uderzał. To był ten Cristiano, którego kibice znają z tej najjaśniejszej strony. Z Ligi Mistrzów i Realu Madryt. A nawet lepszy, bo głównie kreował akcje kolegom. Jedna ze statystyk pokazuje to doskonale: w całym pojedynku miał 12 podań w strefę ataku - 97 procent było celnych.
Nie podłamało go ani na chwilę wyrównanie Diego Costy. Dalej szarpał ze wszystkich stron. Szukał miejsca między defensorami La Roja. Wreszcie, pod koniec pierwszej części, znalazł go trochę i trafił ponownie. Wydatnie pomógł mu David de Gea, bo strzał nie wyglądał groźnie. Jednak wylądował w siatce i to się liczyło.
Zobacz drugiego gola Cristiano Ronaldo i błąd hiszpańskiego bramkarza
W drugiej połowie Portugalia spuściła nieco z tonu. Rywale to wykorzystali, odwrócili szybko losy meczu. Prowadzili po fenomenalnym strzale Nacho. Ronaldo stawał się coraz bardziej niewidoczny. Ale wyszedł z cienia wtedy, kiedy go wszyscy potrzebowali. Gdy już prawie stracili wiarę.
W ostatnich momentach spotkania podszedł do rzutu wolnego. Ten stały fragment gry był kiedyś jego znakiem rozpoznawczym. Ale w ostatnich latach to się zmieniło. W 2015 i 2016 roku wykorzystał tylko dwie takie okazje, w 2017 - jedną. W tym roku wciąż czekał na tego gola. I doczekał się w najważniejszym momencie.
Portugalczyk ustrzelił hat-tricka, zgłaszając akces do korony króla strzelców. I rzucił ogromne wyzwanie Leo Messiemu. Teraz cały świat czeka na odpowiedź Argentyńczyka.
ZOBACZ WIDEO Maciej Terlecki: Nie wierzę w to, że Glik będzie gotowy grać na sto procent