Pierwotnie FIFA uznała, że to Paul Pogba strzelił zwycięską bramkę dla reprezentacji Francji w meczu z Australią (2:1) podczas piłkarskich mistrzostwach świata w Rosji. Po pewnym czasie decyzję jednak zmieniono. Trafienie przypisano jako samobójcze Azizowi Behichowi.
Taka decyzja nie spodobała się Patrice'owi Evrze. - Ciekawe, czy gdyby bramkę strzelili Messi, Ronaldo czy Neymar, to również odebrano by im to trafienie - mówił były reprezentant Francji, na antenie telewizji "ITV".
37-latek uważa, że zarówno kibice, jak i inni obserwatorzy "uwzięli się" na jego rodaka - Zachęcam ludzi do zaprzestania nienawiści do Paula. Już przed meczem ludzie byli na niego wściekli, mówili o jego fryzurze lub stylu, ale nigdy o piłce nożnej. Kiedy coś pójdzie nie tak, zawsze jest najbardziej krytykowany i to nie fair - grzmiał.
Po pierwszej serii spotkań, Francja jest liderem grupy C. Większą ilością strzelonych bramek wyprzedza Danię. W kolejnym meczu Allez Blues zagrają 21 czerwca z Peru.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Jacek Gmoch: Mam przygotowane sporo rozwiązań, jednak najlepsza gra obronna to pressing