Dla kadry Polski pojedynek z Japonią był meczem o honor. Po porażkach z Senegalem (1:2) i Kolumbią (0:3), Biało-Czerwoni nie mieli już żadnych szans na awans do fazy pucharowej MŚ. Chcieli jednak godnie pożegnać się z turniejem.
O ile Polakom udało się dobrym akcentem zakończyć mundial (wygrana 1:0, relacja TUTAJ), o tyle o pozytywnym wyniku nie może mówić prezes TVP Jacek Kurski. Zgodnie z przewidywaniami, spotkanie z Japonią oglądało zdecydowanie mniej widzów, niż potyczki z Senegalem i Kolumbią.
Przypomnijmy, że pierwsze starcie reprezentacji Polski na MŚ w Rosji śledziło średnio 16,527 mln (najwięcej w jednym momencie aż 18,766 mln), natomiast mecz z Kolumbią oglądało średnio 16,800 mln kibiców (pik 18,131 mln).
Jak wyglądały wskaźniki w czwartek? Otóż przed telewizorami zasiadło średnio "tylko" 10,620 mln widzów (pik 13,690 mln), a więc o około 35 proc. mniej, niż w przypadku wcześniejszych spotkań Polaków na mundialu.
28.06 g. 16. Trzy anteny łącznie śr.11,591 mln; pik 14,703 mln.
— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) 28 czerwca 2018
Japonia-Polska TVP1 śr. 10,620 mln; pik 13,690 mln.
Senegal-Kolumbia TVP2 śr 372 tys; pik 2,232 mln.
TVP Sport symultana obu meczów śr 633 tys, pik 841 tys. pic.twitter.com/k2GoAJspd3
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Ekspert krytykuje kadrę po spotkaniu z Japonią. "W końcówce otarliśmy się o kompromitację!"
U mnie na 4 osoby w rodzinie tylko ja oglądałem , mlodziez nie zainteresowana