Z Moskwy Mateusz Skwierawski
Drużyna Didiera Deschampsa wygrała z Chorwacją 4:2. Griezmann na początku konferencji prasowej otrzymał prezent. Jeden z urugwajskich dziennikarzy wręczył mu flagę tego kraju. Napastnik czuje się w połowie Urugwajczykiem. Jest zakochany w kulturze tego kraju, ogląda mecze reprezentacji i ma stamtąd wielu przyjaciół. - To bardzo miłe, dziękuje - mówił po hiszpańsku z tamtejszym akcentem. Owinął się flagą i usiadł przed kamerami.
Griezmann dostał prezent, flagę Urugwaju, od tamtejszego dziennikarza pic.twitter.com/lg7wpxNBgq
— Mateusz Skwierawski (@MSkwierawski) 15 lipca 2018
Później opowiadał już tylko o swojej kadrze. Nie mógł nachwalić się atmosfery w zespole. - Mamy wyjątkowych zawodników. Nikt nie kalkuluje, daje z siebie tyle, ile może. Dużo od siebie wymagaliśmy i każdemu zależało na wspólnym sukcesie. Nasza atmosfera w zespole, zjednoczenie, współpraca, były kluczem do wygrania pucharu świata. Od pierwszego dnia turnieju mieliśmy świetne relacje. Dla mnie drużyna jest najważniejsza. Mamy wyjątkowych zawodników - opowiada Griezmann, który w finale zdobył bramkę z rzutu karnego.
- Jeszcze nie doszło do mnie, co osiągnęliśmy. Jestem dumny ze wszystkich zawodników. Nie ważne, kto znajdował się na boisku, wszyscy myśleliśmy tak samo. Nikt się nie obrażał, że pełni w drużynie taką, czy inną rolę. Od finału mistrzostw Europy w 2016 roku doszło wielu nowych zawodników. Świetnie wkomponowali się w styl gry drużyny. Zmiany wiele nam dały, rozwinęły tę reprezentację - podsumowuje napastnik.
Francja pokonała Chorwację 4:2 i została najlepszą drużyną na świecie drugi raz w historii.
ZOBACZ WIDEO Eksperci zgodni ws. nowego selekcjonera Polaków. "Musi mieć jakąś koncepcję"