Boisko zalane, mecz przełożony. Rzecznik prasowy PZPN wyjaśnił nam sytuację w Arłamowie

- Nie mamy żadnego wpływu na warunki atmosferyczne. Rozgrzewkę udało się przeprowadzić, ale obfite opady deszczu, a przede wszystkim wyładowania atmosferyczne sprawiały, że nie było sensu ryzykować zdrowia zawodników. Trener podjął decyzję o przerwaniu treningu i przełożyliśmy go na niedzielę, na godz. 11:00 - przyznał w rozmowie z Michałem Kołodziejczykiem rzecznik prasowy PZPN, Jakub Kwiatkowski. Meczu nie będą mogli poprowadzić sędziowie Szymon Marciniak i Paweł Gil, ale w niedzielę system VAR zostanie wykorzystany. - Wiemy, że VAR zostaje z nami, cała ekipa telewizyjna zostaje z nami i obsadę sędziowską do obsługi VAR również będziemy mieć - dodał Kwiatkowski. - To są sytuacje, które są poza nami. To jest siła wyższa. Ten opad był tak duży, że boisko było zalane. Jeszcze podczas rozgrzewki wyglądało bardzo dobrze, ale przy konkretnym oberwaniu chmury ta woda się pojawiła. Greenkeeperzy będą teraz pracować, aby boisko przygotować do niedzieli. Tego meczu nie było sensu rozgrywać, bo byśmy to boisko zniszczyli, a przecież musimy jeszcze tu tydzień trenować - zakończył rzecznik prasowy PZPN.

Komentarze (0)