Hiszpania potrzebuje świeżej krwi? Ramos: To nonsens mówić o końcu naszej drużyny
Stoper Realu Madryt przekonuje, że porażka z Holandią była jedynie wypadkiem przy pracy Hiszpanów. Zapewnia, iż zespół jest zwarty i wciąż głodny sukcesów.
Konrad Kostorz
W piątkowy wieczór w Salvadorze reprezentacja Hiszpanii została zdeklasowana przez Holendrów. Bezbarwnie zagrali pomocnicy, a słabo wypadła też formacja obronna La Furia Roja, która wcześniej niezwykle rzadko dawała się zaskakiwać. Zawiedli Gerard Pique oraz Sergio Ramos, którzy nie radzili sobie z Robinem van Persie i Arjenem Robbenem.Prasa nie zostawiła na drużynie Vicente del Bosque suchej nitki, stwierdzając, że mistrzowie świata i Europy zostali upokorzeni. W prasie i wśród ekspertów pojawiły się głosy, że selekcjoner wprowadził zbyt mało świeżej krwi do zaawansowanej wiekowo i wypalonej drużyny, której brakuje pasji i której nie stać już wzniesienie się na wyżyny. Z taką diagnozą nie zgadza się Sergio Ramos.
W pojedynku z Pomarańczowymi del Bosque postawił na doświadczenie. Od pierwszego gwizdka zagrało aż ośmiu piłkarzy, którzy w narodowych barwach mają na koncie co najmniej 65 występów. Wyjątkami byli Cesar Azpilicueta, Jordi Alba oraz Diego Costa.