Jeśli reprezentacja Chile zwycięży na Estadio Do Maracana w Rio de Janeiro, drużyna Vicente del Bosque straci szanse na awans do 1/8 finału. Podział punktów sprawi, że La Furia Roja będzie potrzebowała cudu (przy założeniu, że Holandia pokona Australię), by wywalczyć przepustki do najlepszej "16" mundialu. Arturo Vidal liczy, że Chilijczycy nie dopuszczą do wiktorii Hiszpanów.
- Nasi rywale wciąż są mistrzami świata i mają ogromną jakość. Przeciwko nam będą wściekle atakować i zrobią wszystko, by odkuć się po meczu z Holandią. Nie zmienia to jednak faktu, że celujemy w kolejny dobry występ i wywalczenie kompletu punktów - zapowiada pomocnik Juventusu Turyn.
[ad=rectangle]
- Wspaniale byłoby wysłać Hiszpanów do domu, jednak nie jest to naszym głównym celem. Przybyliśmy do Brazylii przede wszystkim po to, by zwyciężać - dodaje Vidal, przekonując, że po jego kontuzji kolana nie ma już śladu. - Nie myślę już o bólu i jestem gotowy na 100 procent. Jeśli nie zagram, to tylko z powodu decyzji trenera Sampaoliego - zdradza.
- Dla Hiszpanów to pojedynek o życie, o być albo nie być na mundialu. Z pewnością spróbują przejąć kontrolę nad meczem, a naszym zadaniem będzie nie dopuścić, by zdominowali rywalizację. Nie zagramy na remis - zapowiada napastnik Esteban Paredes. - Przygotowujemy się do tego meczu jak do finału. Wiemy, że Hiszpanie mają problemy w grze powietrznej i spróbujemy to wykorzystać - dodaje pomocnik Felipe Gutierrez.