W pierwszym występie reprezentacji Urugwaju na mundialu w Brazylii na murawie zabrakło Luisa Suareza, który zmagał się z kontuzją. Przed pojedynkiem z Anglikami snajper Liverpoolu powrócił do zdrowia i ma wystąpić od pierwszego gwizdka. Czy Gary Cahill i Phil Jagielka poradzą sobie z autorem 31 goli w minionym sezonie Premier League?
- Suarez potrafi wykonywać na boisku wszystko, czego oczekuje się od piłkarza światowej klasy. Nie ulega wątpliwości, że jego powrót do gry to ogromne wzmocnienie Urugwaju. Jedyna recepta, jaką możemy na niego znaleźć, to zwarta i szczelna formacja obronna, która nie zostawi mu przestrzeni i miejsca do rozwinięcia skrzydeł. Wówczas nie będzie w stanie pokazać tego, na co go stać - przekonuje Roy Hodgson.
[ad=rectangle]
Anglicy na inaugurację ulegli 1:2 Włochom, stwarzając stosunkowo niewiele dogodnych okazji bramkowych. Czy tym razem wypadną lepiej w ofensywie? - Już przeciwko Azzurrim, którzy należą do najsilniejszych ekip na mundialu, pokazaliśmy, że nasz atak posiada duże możliwości. Nie zabraknie nam armat, użyjemy każdej możliwej broni - zapowiada selekcjoner. - Spodziewam się atrakcyjnego pojedynku. Pozostajemy optymistami, chociaż liczymy się odpadnięciem. Już przed rozpoczęciem rywalizacji w grupie było wiadomo, że jeden bardzo mocny zespół pożegna się z turniejem - dodaje.
Hodgson nie ma zamiaru rezygnować z wystawiania Wayne'a Rooneya, chociaż zebrał on słabe recenzje za pierwszy występ na MŚ. - Byłem bardzo zadowolony z gry Rooneya przeciwko Włochom. Może nie było to widoczne dla każdego obserwatora, ale przebiegł więcej kilometrów i zaliczył więcej sprintów niż którykolwiek inny piłkarz - chwali zawodnika Manchesteru United.