Steven Gerrard: Jeśli przegramy z Urugwajem, czeka nas koszmarne i frustrujące lato

Anglicy stracą realne szanse na awans do 1/8 finału, jeśli w czwartek nie sprostają Urugwajczykom. - Kluczem będzie gra w obronie, ponieważ rywale mają w ataku wiele gwiazd - podkreśla kapitan ekipy.

Anglicy i Urugwajczycy przegrali pierwsze pojedynki na mundialu. O ile jednak zespół Roya Hodgsona pozostawił po sobie niezłe wrażenie, o tyle drużyna Oscara Tabareza zawiodła na całej linii w pojedynku z Kostaryką. Biorąc pod uwagę dyspozycję Celestes, faworytem meczu w Sao Paulo wydają być się Synowie Albionu.

Przed czwartkową potyczką Steven Gerrard i Frank Lampard zaapelowali do młodszych kolegów o pełne zaangażowanie i maksymalną koncentrację. - Było ważnym, by uświadomić kolegom, jak ważny pojedynek ich czeka. Nie chcieliśmy nikogo przestraszyć, ale obudzić całą szatnię i dać jej impuls. Jeśli przegramy z Urugwajem, czekać nas będzie koszmarne i frustrujące lato - przyznaje pomocnik Liverpoolu.
[ad=rectangle]
- Kiedy piłkarz odpada z mistrzostw, nie wie co z sobą począć i przeżywa bardzo trudne chwile. To okropne uczucie, które jest mi już znane. Mam nadzieję, że w piątkowy poranek nie będzie mi ono towarzyszyć
- dodaje Gerrard.

Największym zagrożeniem dla Anglików może okazać się król strzelców Premier League Luis Suarez. - Nie brakuje nam wiary i pewności siebie. Z Włochami przegraliśmy, ale nie wypadliśmy źle w grze ofensywnej i sądzę, że w kolejnych meczach będziemy potrafili sprawić kłopoty rywalom. Kluczem do sukcesu będzie jednak bezbłędna gra w defensywie, ponieważ Urugwaj ma w przodzie takie gwiazdy jak Cavani, Suarez, Forlan czy Ramirez. To piłkarze, którzy potrafią zranić każdego przeciwnika - analizuje.

- Kiedy spotkam Luisa w tunelu, powiem "cześć" i uścisnę jego dłoń, ale nic więcej. Nie zajmuję się kolegami z drużyny przed meczem reprezentacji - dodaje Gerrard, pytany o rywalizację ze snajperem The Reds.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: