W 54. minucie spotkania reprezentacji Iranu z Argentyną Ashkan Dejagah szarżował w polu karnym i został powalony na murawę przez Pablo Zabaletę. Sędzia Milorad Mazić nie wskazał na "wapno", choć jak pokazały powtórki, defensor Manchesteru City nie trafił w piłkę, zanim uniemożliwił kontynuowanie akcji Irańczykowi.
[ad=rectangle]
- To był rzut karny na 100 procent! Gdyby sytuacja wydarzyła się pod naszą bramką, sędzia na pewno podyktowałby jedenastkę. Przeciwko Argentynie nie odważył się tego zrobić - kręcił głową po końcowym gwizdku Dejagah, któremu wtórował selekcjoner.
Czy Pablo Zabaleta przewinił na Ashkanie Dejagahu:
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
- Sędzia nie wypełnił swojego obowiązku, jakim w tym przypadku było podyktowanie karnego. Faul był ewidentny, arbiter stał zaledwie pięć metrów od całej sytuacji, a mimo to nie zagwizdał. To frustrujące i trzeba przyznać, że Mazić odegrał istotną rolę w wyniku meczu - zżymał się Carlos Queiroz.
Przypomnijmy, że Argentyńczycy ostatecznie pokonali Książęta Persji 1:0 po golu Lionela Messiego zdobytym w doliczonym czasie gry. W efekcie Iran ma już tylko iluzoryczne szanse na awans do 1/8 finału.
Allahhho go zdejmie w odpowiednim momencie.Taki jest niestety ten tzw.czysty sport ale sędziowie są brudni.Dlatego kazdy głos sprzeciwu wobec elektronicznego sprawdzania należy do tej FI Czytaj całość