Wayne Rooney tłumaczy niepowodzenie Anglii: Zabrakło nam wyrachowania i cwaniactwa

Wayne Rooney uważa, że Anglicy nie wyszli z grupy na mundialu nie dlatego, że byli słabsi od rywali. W ocenie gwiazdy Manchesteru United Synowi Albionu nie okazali się wystarczająco wyrachowani.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Reprezentacja Anglii po porażkach z Włochami i Urugwajem w stosunku 1:2 straciła szanse na wyjście z grupy. Zespół Roya Hodgsona prezentował się nieźle, starał się grać ofensywnie, ale w końcowym rozrachunku nie przyniosło to efektu. Dla Wayne'a Rooneya był to już trzeci zupełnie nieudany mundial.- Patrząc na zespoły, które odnoszą zwycięstwa w Brazylii, dochodzę do przekonania, że zabrakło nam wyrachowania i cwaniactwa. Graliśmy zbyt szczerze, zbyt otwarcie, a dla przykładu Urugwaj przeciwko nam nieustannie przerywał grę i zwalniał tempo. Rywale popełniali wiele sprytnych fauli, by wybić nas z rytmu - analizuje 28-latek.
- To wszystko są szczegóły, które jednak mogą odegrać niezwykle istotną rolę w turnieju rozgrywanym na tak krótkiej przestrzeni czasowej. Trzeba szybko wyciągać wnioski i przyzwyczajać się do określonych sytuacjach - wyjaśnia Rooney.

Napastnik Czerwonych Diabłów w pojedynku z Italią zdobył pierwszego gola na mundialu. Było to jego 40. trafienie w narodowych barwach, co oznacza, że do rekordzisty Bobby'ego Charltona brakuje mu już tylko dziewięciu bramek. - Wierzę, że pobiję rekord, ale tutaj chodzi przede wszystkim o drużynę. Mam czego żałować, ponieważ przeciwko Urugwajowi doszedłem do kilku dogodnych sytuacji i gdybym wykorzystał choć jedną, moglibyśmy nawet zwyciężyć - smuci się "Wazza".

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×