Yaya Toure: Manchester City nie puścił mnie do umierającego brata
Będący w żałobie po śmierci młodszego brata Yaya Toure przyznał, że Manchester City nie pozwolił mu być przy Ibrahimie w ostatnich dniach jego życia.
Maciej Kmita
20 czerwca biuro prasowe piłkarskiej federacji Wybrzeża Kości Słoniowej poinformowało, że Ibrahima Toure zmarł w wieku 29 lat. Związek nie podał przyczyny śmierci, ale później sama rodzina Toure przyznała, że była to choroba nowotworowa.
- Władze klubu wiedziały, że w ostatnich miesiącach cierpiałem, mając świadomość, że stan zdrowia mojego brata się pogorszył. Dlatego miałem tyle kontuzji pod koniec sezonu - głowa przejęła kontrolę nad ciałem. To były najgorsze miesiące mojego życia - przyznał Yaya Toure.