Gwiazdy zawodzą? "Ich czas przyjdzie w fazie pucharowej"

- W grupie można popełniać błędy i wydaje mi się, że gwiazdy zaczną świecić w fazie pucharowej, gdzie porażka przekreśla wszystko - mówi w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Czesław Michniewicz.

Na mistrzostwach świata w Brazylii swojej optymalnej dyspozycji z powodu kontuzji nie może zaprezentować Cristiano Ronaldo. Jego Portugalia ma bardzo małe szanse na awans do fazy pucharowej. Gra Leo Messiego również może nie zachwycać, ale co najważniejsze Argentyńczyk w kluczowych momentach nie zawiódł i zdobył na tych mistrzostwach dwie bramki - ostatnia z nich zagwarantowała jego drużynie zwycięstwo nad Iranem i awans do 1/8. 
[ad=rectangle]
Bez wątpienia z bardzo dobrej strony pokazał się Neymar, który swoją grą napędza całą reprezentacje Brazylii. Trafienia w spotkaniu z Kamerunem były dla 22-letniego piłkarza bramkami numer "34" i "35" w reprezentacji Brazylii. Dzięki temu w strzeleckiej klasyfikacji wszech czasów przeskoczył Ronaldinho (33), Jairzinho (33) oraz Rivaldo (34) i jest w tej chwili 6. najskuteczniejszym graczem w historii Canarinhos.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Kibice Holandii nie mogą narzekać na Arjena Robbena, a Francuzi na Karima Benzemę. Trudno natomiast ocenić Luisa Suareza. Napastnik Liverpoolu w spotkaniu z Anglią strzelił dwie bramki i to zwycięstwo pozwoliło jego reprezentacji walczyć o awans z Włochami. W tym meczu 31-latek jednak pokazał się po raz kolejny z najgorszej strony, bo ugryzł w ramię Giorgio Chielliniego! Urugwajczyk tak samo zachował się w kwietniu 2013 roku, kiedy to w 73. minucie spotkania pomiędzy Liverpoolem a Chelsea Londyn nie utrzymał nerwów na wodzy i ugryzł w rękę Branislava Ivanovicia po tym, jak stracił piłkę na rzecz Serba.

- Faza grupowa to trzy spotkania, gdzie można jeszcze popełnić błąd. W fazie pucharowej gwiazdy zaczną świecić, bo tutaj przegrana eliminować będzie z dalszej gry. Wydaje mi się, że to właśnie ci najwięksi będą kluczowymi postaciami w najważniejszych momentach - komentuje w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Czesław Michniewicz.

Źródło artykułu: