W 69. minucie spotkania David Luiz zdecydował się na uderzenie z większej odległości z rzutu wolnego. Posłał futbolówkę mocno i precyzyjnie, a David Ospina chociaż wyciągnął się jak struna, nie miał szans na wykonanie skutecznej interwencji. Reprezentacja Brazylii podwyższyła prowadzenie, by ostatecznie wygrać 2:1.
- Ćwiczę rzuty wolne przez cały rok podczas zajęć w Chelsea i wiedziałem, że któregoś dnia Bóg mi pobłogosławi i pozwoli trafić w tak ważnym meczu - przyznał zadowolony obrońca. - Sądzę, iż poniekąd mam to w genach, urodziłem się z nogami nadającymi do takich strzałów. Tym razem wyszło świetnie, idealnie zdołałem uderzyć piłkę. Cieszę się, że pomogłem drużynie - dodał.
[ad=rectangle]
Radość z pięknego gola i awansu do półfinału zepsuła Brazylijczykom kontuzja Neymara. - Jesteśmy przygnębieni, ponieważ to znakomity piłkarz i kolega, który dużo wnosił do naszej gry. Nie mamy pretensji do kolumbijskiego zawodnika, nie sądzę, że zrobił to specjalnie. Takie sytuacje zdarzają się w futbolu. Postaramy się wygrać pozostałe mecze dla Neymara - stwierdził.
W półfinale nie zagra nie tylko Neymar, ale także zawieszony za kartki Thiago Silva. - Trener ma do dyspozycji Dantego i Henrique, którzy również są świetnymi zawodnikami i marzą o występach na mundialu. Nie zmienia to faktu, że będzie nam brakować naszego kapitana - stwierdził Luiz.
Zobacz piękną bramkę Davida Luiza:
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
David Luiz: Właśnie po to trenuję rzuty wolne przez cały rok
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.