Stefan Białas dla SportoweFakty.pl: Francuzi mają jeszcze zbyt młody zespół, by myśleć o sukcesach

Francja nie potrafiła niczym zaskoczyć Niemców i odpadła w ćwierćfinale MŚ. Zdaniem Stefana Białasa wpływ na taki wynik miał brak doświadczenia u Trójkolorowych i złe nastawienie do meczu.

- Niemcy uważali, że Francja była faworytem tej potyczki. Ci drudzy przyjęli to do wiadomości, a to przecież nieprawda. Na ostatnich dużych imprezach to nasi zachodni sąsiedzi dochodzili wysoko, zaś Trójkolorowi na mundialu w RPA nie strzelili nawet gola. Dwa pierwsze występy Francuzów w Brazylii były dobre, jednak z czasem ta młoda drużyna słabła. W ćwierćfinale górę wzięło doświadczenie Niemców. To było widać od samego początku, a decydujący gol padł po błędach młodych zawodników. Paul Pogba popełnił zupełnie niepotrzebny faul, natomiast Raphael Varane dał się w prosty sposób oszukać Matsowi Hummelsowi - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Stefan Białas.

Były opiekun m. in. Legii Warszawa i Cracovii uważa, że podopieczni Didiera Deschampsa podeszli do pojedynku w niewłaściwy sposób. - Respekt, jaki okazali rywalowi totalnie ich sparaliżował. Swoje zrobiło też zmęczenie. Faworyci, którzy spełniają oczekiwania, korzystają z szerokiej kadry. Francja takiej niestety nie ma. Tam jest 13-14 zawodników gotowych do wielkich wyzwań, a pozostali muszą jeszcze zebrać doświadczenie.
[ad=rectangle]
W sobotę czekają nas dwa kolejne ćwierćfinały. Dość jednostronnie zapowiada się starcie Holandii z Kostaryką. - Jeśli spojrzymy na dotychczasowe osiągnięcia tych drużyn, to Oranje są murowanym faworytem. Keylor Navas robi jednak fantastyczną robotę i to może być mur, który sprawi Holendrom problemy. Mimo wszystko właśnie ekipa z Europy ma piłkarzy z dużo wyższej półki i dlatego powinna sobie poradzić - stwierdził Białas.

Bardziej wyrównanie zapowiada się potyczka Argentyny z Belgią. - Belgowie mieli problemy w drugiej połowie dogrywki z USA, bo trochę odpuścili, ale oni z każdym spotkaniem grają lepiej. Potrafią być groźni w końcówkach, co udowodnili w fazie grupowej, mają też niezłe indywidualności. Myślę, że mogą postawić Albicelestes bardzo twardy opór - dodał nasz rozmówca.

Mimo wszystko w opinii Białasa faworytem tego meczu będzie ekipa Alejandro Sabelli. - Argentyna dotąd nie wkładała w spotkania zbyt wielu sił i była za to krytykowana. Uważam jednak, że podobnie jak Brazylia, na etapie ćwierćfinału zagra już lepiej. Jeśli tak się stanie, to Belgowie odpadną. Kolumbię też uważano za czarnego konia, lecz gdy Canarinhos przyspieszyli, to poradzili sobie bez większego problemu. Podobny scenariusz przewiduję w spotkaniu sobotnim - zakończył.

Komentarze (0)