Neymar: Moje marzenie ciągle trwa

- To dla mnie bardzo ciężkie chwile. Brak mi słów, by wyrazić to, co się dzieje w mojej głowie i w moim sercu - mówi [tag=20382]Neymar[/tag], który zabrał głos po raz pierwszy od meczu z Kolumbią.

W II połowie rozegranego w czwartek ćwierćfinałowego spotkania Kolumbijczyk Camilo Zuniga brutalnie zaatakował Neymara, trafiając go kolanem w kręgosłup. Brazylijczyk murawę opuścił na noszach i od razu przetransportowano go do szpitala, gdzie okazało się, że doszło do pęknięcia trzeciego kręgu. To oznacza, że 22-latek będzie musiał pauzować przez co najmniej cztery tygodnie i tym samym zabraknie go w dwóch ostatnich meczach Brazylii na mundialu.
 
W sobotę po wyjściu ze szpitala i pojawieniu się na zgrupowaniu swojej drużyny gwiazdor Canarinhos za pośrednictwem brazylijskiej federacji piłkarskiej wygłosił swoiste orędzie do narodu:
[ad=rectangle]
"Brazylijczycy, zawodnicy, trenerzy, kibice,

to dla mnie bardzo ciężkie chwile. Brak mi słów, by wyrazić to, co się dzieje w mojej głowie i w moim sercu. Chciałem tylko powiedzieć, że wrócę najszybciej jak to możliwe i czekajcie na mój powrót. Chciałem podziękować wam za wsparcie, które mi okazaliście. Dziękuję za wszystkie wiadomości.

Moje marzenie o mistrzostwie nie skończyło się. Zostało przerwane, w takim sensie, że nie mogę grać, ale w dalszym ciągu trwa i moi koledzy zrobią wszystko, by się spełniło i żebym został mistrzem świata.

Moim marzeniem jest też występ w finale mistrzostw świata, ale tym razem mi się to nie uda. Wiem jednak, że wygramy i my, wszyscy Brazylijczycy, będziemy świętowali".

Pierwszy start na mundialu Neymar zamknął pięcioma występami, w których zdobył cztery bramki i zaliczył jedną asystę.

Zobacz odezwę Neymara do Brazylijczyków:

Źródło artykułu: