W tym artykule dowiesz się o:
"Portugalia powalona" - pisze na swojej stronie internetowej dziennik Abola, którego dziennikarze nie wierzą już specjalnie w awans swojej reprezentacji do dalszej fazy brazylijskiego turnieju - "Portugalia już praktycznie odpadła z mundialu po remisie z USA. Nani dał drużynie prowadzenie, ale Jones i Dempsey odrobili straty. Wynik w doliczonym czasie gry uratował Varela" - czytamy.
Jakie są szansę, że Cristiano Ronaldo wraz z kolegami wystąpi w fazie pucharowej? - "Szanse na awans z grupy są już tylko matematyczne" - odziera ze złudzeń portugalskich kibiców Abola.
"Varela uratował Portugalię" - to tytuł z portalu cmjornal.xl.pt. "Bramka zdobyta w czwartej minucie doliczonego czasu gry pozwoliła zremisować ze Stanami Zjednoczonymi 2:2" - relacjonują.
"Podopieczni Paulo Bento prezentowali się lepiej, niż gdy doznawali dotkliwej porażki z Niemcami. Nie potrzeba było do tego jednak zbyt wiele" - podkreślają żurnaliści z Półwyspu Iberyjskiego.
"Ten remis sprawił, że wyjście z grupy będzie niezwykle trudne, ale możliwe. Konieczne jest pokonanie Ghany oraz korzystny wynik meczu Niemcy - USA w którym nie może paść remis" - informuje cmjornal.xl.pt.
"Amerykańska impreza niespodziewanie przerwana" - to już tytuł z The News York Times. Za Oceanem mocno przeżywają stratę punktów w ostatnich sekundach, podkreślając, że po raz kolejny zespół Juergena Klinsmanna pokazał się z bardzo dobrej strony.
"To był szok! Amerykanie nie potrafili dowieźć zwycięstwa" - czytamy w dalszej części relacji. Po golu z 81. minuty w Stanach już odliczano sekundy brakujące do awansu z grupy... "Clint Dempsey strzelając gola dziewięć minut przed końcem zrobił coś historycznego. Amerykanie byli wówczas w fazie pucharowej, ale potem..."
Żurnaliści The News York Times żałują niewykorzystanej szansy, ale też nie załamują rąk - "W ostatnim meczu grupowym z Niemcami nie będzie mowy o relaksie" - piszą.
"Stany Zjednoczone zmarnowały szansę na awans. Bramka Portugalii w końcówce" - donosi Daily News. "Wydawało się, że trafienie Clinta Dempsey`a wprowadziło USA do 1/8, a odesłało do domu Cristiano Ronaldo i spółkę. Remis 2:2 skomplikował sytuację w grupie" - czytamy.
"Losy awansu rozstrzygną się w czwartkowym meczu z Niemcami" - piszą dalej dziennikarze Daily News, którzy wspominają również o reakcjach amerykańskich kibiców - "Od ekstazy do agonii"
"Algieria zapisuje arabską i afrykańską historię mundialu" - możemy znaleźć na portalu elheddaf.com w którym nie brakuje relacji z niezwykle emocjonującego meczu grupy H w którym padło aż 6 goli.
"Algierczycy weszli do historii dzięki strzeleniu czterech goli Korei Południowej, zmieniając tym wszelkie statystyki" - informują, zwracając głównie uwagę na liczby niedzielnego spotkania.
W opinii algierskich żurnalistów ich reprezentacja narodowa w żadnym momencie meczu nie była zagrożona, górując nad swoim, próbującym ratować sytuację przeciwnikiem, od pierwszej do ostatniej minuty.
W Belgii wielkie święto, co widać zresztą po tytułach - "Impreza! Czerwone Diabły w drugiej rundzie!" - oznajmia nieuwsblad.be. "Belgowie wygrali dzięki bramce Divocka Origi" - wskazują jednoznacznego bohatera.
"Dzięki zwycięstwu nad Rosją Belgia jest już pewna gry w drugiej rundzie. Ponadto wygrała też swoją grupę" - czytamy w tamtejszych mediach, które z gry reprezentacji Marca Wilmotsa nie do końca są zadowolone, podkreślając, że znów pojedynek ich zespołu był pełen nerwów.
"Szalona radość po parszywej grze może być trochę żenująca" - to już jeden z nagłówków, jaki znajdziemy na portalu demorgen.be. Dziennikarze tego pisma zwracają uwagę na zachowanie trenera reprezentacji Belgii, który dość rozpaczliwie próbował ratować sytuację. Podkreślają jednak, że ostatecznie ta sztuka mu się udała, ponieważ gola na wagę zwycięstwa zdobył rezerwowy Divock Origi.
Belgowie zastanawiają się czy ich reprezentacja w kolejnej fazie wreszcie zagra na miarę oczekiwań. Padają również pytania o ewentualnego rywala w 1/8 finału.
Co znajdziemy w rosyjskiej prasie? "Porażka z Belgią. Capello powinien pójść na całość" - tytułuje Izvestia, która bardziej niż na suchej relacji skupia się na opiniach ekspertów.
Rosjanie mają pretensje do sędziego, który uznał bramkę zdobytą przez Belgów, dopatrując się faulu na ich zawodniku - "Błąd sędziego Felixa Brycha pozbawił nasz zespół zasłużonego remisu" - czytamy.
Były trener reprezentacji Rosji Aleksandra Tarkhanov, cytowany przez izvestia.ru zauważa, że taktyka wybrana przez włoskiego szkoleniowca nie do końca była trafiona - "Rosyjski zespół grał za bardzo defensywnie. Wspaniale, że po przerwie udało się przejąć inicjatywę, ale zauważalny był brak piłkarzy, którzy byliby w stanie wpłynąć na wynik swoimi umiejętnościami"
"Varela zatrzymał Amerykę w 95. minucie" - to już początek relacji z goal.com. "Od odpadnięcia z mundialu Portugalczyków dzieliły już tylko sekundy" - czytamy w kolejnych fragmentach. Angielscy dziennikarze podkreślają, że obie reprezentacje miały swoje okazje, czego efektem jest wysoki wynik. Doceniona przez nich została waleczna postawa Jankesów, gra z kontry zespołu z Europy oraz trafienie Vareli, ratujące tym samym zespół Portugalii.
"Zespół z Afryki strzelił trzy gole w pierwszej połowie i to one okazały się kluczowe dla końcowego zwycięstwa" - piszą o pojedynku Algierii i Korei Południowej, nazywając ten pojedynek - "Thrillerem z sześcioma golami"
"Algieria, zespół, który podczas mundialu w RPA nie zdobył ani jednej bramki, stał się pierwszym w historii afrykańskim zespołem, któremu udało się czterokrotnie pokonać bramkarza rywali w jednym meczu" - czytamy na portalu goal.com.
Francuski dziennik L`Equipe nie szczędzi miejsca relacjom z kolejnego dnia mistrzostw świata w Brazylii. "Algieria po nieudanym starcie tym razem zdeklasowała Koreę Południową. Lisy Pustyni ciągle w grze o 1/8"
Dziennikarze nad Sekwaną chwalą grę algierczyków, którzy również w meczu z Belgią zaprezentowali się bardzo solidnie. Tym razem jednak popisali się niespodziewaną skutecznością, która dała im 3 punkty i miejsce w historii.
"Chłopaki byli mocni" - to już cytat z trenera reprezentacji Belgii, Marca Wilmotsa. Jego podopieczni po golu z 88. minuty pokonali Rosję i awansowali dalej. "Nie był to najpiękniejszy futbol, ale był pełen zaangażowania, walki. Powiedziałem swoim chłopakom żeby byli cierpliwi. Wiedziałem, że Rosjanie "pękną" - mówił po meczu.
"Portugalia żyje, ale..." - nie kończą francuscy żurnaliści. "Varela w doliczonym czasie gry podtrzymał nadzieję" - relacjonują, podkreślając, że zespołem, którego gra bardziej mogła się podobać byli Amerykanie.
"Algieria nie powiedziała ostatniego słowa" - przekonuje hiszpańska Marca. "Algierczycy wyszli na mecz bardziej agresywni, pełni motywacji i gotowi do walki o każdą piłkę, co pozwoliło rozbić nieobecnych w pierwszej połowie Koreańczyków"
Marca nie tylko docenia doskonałą grę reprezentacji Algierii, ale również postawę jej rywala w drugich 45 minutach - "Koreańczycy mimo niepowodzenia mieli siły, żeby odpowiadać w drugiej połowie"
Jakie reakcje wywołał remis Stanów Zjednoczonych z Portugalią w Hiszpanii? "Portugalia już szykuje się na powrót" - możemy przeczytać. "Jones i Dempsey trafiali do siatki dzięki bierności portugalskich obrońców" - wskazują winnych.
Na koniec rzut oka do niemieckiej prasy. Kicker o remisie w Manaus pisze następująco - "Ostatnia akcja! Varela oszczędził portugalski licznik" - nawiązując do aż sześciu goli straconych przez ten zespół w dwóch dotychczasowych spotkaniach.
"Strzałem w ostatniej minucie Portugalia została uratowana przed odpadnięciem z mistrzostw. Portugalczycy prowadzili już od 5. minuty po golu Naniego, ale następnie do siatki trafiali Jones i Dempsey"
"Złoty dotyk Wilmotsa" - zaczyna relację z meczu reprezentacji Belgii kicker.de. "Po raz pierwszy od 12 lat Belgia awansowała do drugiej rundy mistrzostw świata. Gra podopiecznych trenera Wilmotsa rodzi wiele pytań, m.in. dlaczego tak wiele czasu potrzeba im aby wejść odpowiednio w mecz?" - zastanawiają się Niemieccy dziennikarze.
na Instagramie 
na Facebooku 
