Nie tylko Aksel Lund Svindal. Groźne upadki w narciarstwie alpejskim

Zdjęcie okładkowe artykułu: AFP / JOE KLAMAR / AFP /
AFP / JOE KLAMAR / AFP /
zdjęcie autora artykułu

Aksel Lund Svindal przez dłuższy czas nie będzie mógł trenować, nie mówiąc już o startach w zawodach. Norweg nie jest niestety jedynym alpejczykiem, który doznał w ostatnich latach poważnej kontuzji.

Sportowe nieszczęście Aksela Lunda Svindala miało miejsce w weekend na "Streif" w Kitzbühel. Tegoroczny zjazd na najsłynniejszej trasie Pucharu Świata okazał się bardzo niebezpieczny - groźne wypadki miało aż trzech zawodników z czołówki. Najgorzej wyszedł na tym Svindal, choć początkowo wydawało się, że skończy się tylko na mocnych potłuczeniach. Badania w szpitalu wykazały jednak zerwane więzadła przednie w kolanie. Lider Pucharu Świata musi zakończyć sezon, a jego powrót będzie miał miejsce dopiero w kolejnej edycji pucharowego cyklu.

Łukasz Kruczek: To punkt wyjścia do drugiej części sezonu

{"id":"","title":""}

Aksel Lund Svindal nie po raz pierwszy doznał bardzo poważnej kontuzji. W 2007 roku rozbił się w Beaver Creek - nie zabrakło połamanych żeber, ciężkiej rany ciętej nogi, a także urazów kości twarzy. Norweg powrócił do sportu, a pierwsze zwycięstwo po przerwie odniósł... dokładnie na tej samej trasie, na której rok wcześniej miał wypadek.

W ostatnich latach najpoważniejszy w skutkach był wypadek, który przydarzył się Matthiasowi Lanzingerowi. Austriacki alpejczyk w 2008 roku upadł w Kvitfjell. Bardzo groźne złamania nogi zaowocowały zatrzymaniem krwioobiegu w kończynie. Lekarze długo walczyli o uratowanie nogi zawodnika, ale niestety jej stan zagrażał życiu sportowca. W tej sytuacji konieczna była amputacja poniżej kolana. Lanzinger nie odszedł jednak od narciarstwa alpejskiego. Dzięki protezie wrócił do sportu, a na igrzyskach paraolimpijskich w Soczi wywalczył dwa srebrne medale.

Przerażający wypadek miał także Daniel Albrecht. Reprezentant Szwajcarii w 2009 roku miał startować w zjeździe w Kitzbühel. Podczas treningu doszło do nieszczęścia - Albrecht stracił równowagę, przeleciał w powietrzu kilkadziesiąt metrów i z dużą siłą uderzył w stok. Szwajcar przez trzy tygodnie przebywał w szpitalu w stanie śpiączki farmakologicznej. Po powrocie do zdrowia znowu przypiął narty, po dwuletniej przerwie pojawił się w Pucharze Świata, ale nigdy już nie osiągnął sukcesów, choć wcześniej był trzykrotnym medalistą mistrzostw świata (miał na koncie także tytuł mistrzowski).

Trasa w Kitzbühel zebrała żniwo także w 2011 roku. W trakcie treningu upadł czołowy austriacki zjazdowiec Hans Grugger. Nieprzytomny zawodnik trafił natychmiast do szpitala. Ciężkie obrażenia głowy były bezpośrednim zagrożeniem życia - niezbędna była operacja mózgu. Grugger przeżył, ale rok po wypadku ogłosił zakończenie kariery dodając, że nadal nie ma pełnej sprawności w prawej nodze.

Nawet tak wielka narciarka jak Lindsey Vonn nie uniknęła w ostatnich latach poważnego wypadku. Całe zdarzenie odbiło się szerokim echem w mediach - dotyczyło jednej z największych gwiazd. Amerykanka upadła w 2013 roku podczas supergiganta, pierwszej konkurencji mistrzostw świata w Schladming. Szczególnie brzemienne w skutkach były zerwane więzadła w kolanie. Vonn przedwcześnie przerwała sezon, ale w kolejnym roku z dużym powodzeniem powróciła do startów.

Zerwane więzadła to prawdziwa plaga wśród alpejczyków. Jesienią 2015 roku kibiców reprezentacji Austrii zmartwiła informacja o takiej właśnie kontuzji u Anny Fenninger. Zdobywczyni Kryształowej Kuli za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w sezonie 2014/2015 obecnej zimy nie startuje w ogóle. Austriaczka nie zdążyła wystąpić choćby w jednych zawodach, gdyż urazu doznała tuż przed pierwszą konkurencją nowej edycji pucharowych zmagań. Powrót Fenninger będzie miał miejsce dopiero kolejnej zimy.

Mikaela Shiffrin specjalizuje się w slalomie. Amerykanka jest obok Anny Fenninger największą nieobecną tegorocznego kobiecego Pucharu Świata. W grudniu Shiffrin czekał pucharowy start w jej koronnej konkurencji w Aare. Niestety, jeszcze przed zawodami, podczas treningu, doznała kontuzji kolana. I w jej przypadku skończyło się na urazie więzadeł kolana. Taka diagnoza mogła oznaczać tylko jedno - koniec sezonu jeszcze zanim się on na dobre rozkręcił.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)