Od 23 sierpnia rodzina nie miała żadnego kontaktu z Blanką Fernandez Ochoą. Rozpoczęto jej poszukiwania - po kilku dniach odnaleziono samochód należący do byłej narciarki.
- Jestem pewien na sto procent, że samotnie poszła w góry. Jedyną hipotezą jest to, że na szlaku doznała jakiegoś wypadku. Przed wyjazdem mówiła, że jedzie na cztery dni. Nie ma nic dziwnego w tym, że nie wzięła ze sobą telefonu, bo często tak robiła. W aucie znaleziono japonki, więc pewnie zmieniła je na buty do wspinaczki górskiej - tłumaczył brat Ochoy Adrian Federighi (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
W środę w rejonie, gdzie mogła przebywać Ochoa odnaleziono ciało kobiety. Niedługo później policja potwierdziła, że to zmarła Blanca Fernandez Ochoa. Informację przekazały hiszpańskie media.
Zaginięciem Ochoy żyła cała Hiszpania. Była pierwszą zawodniczką, która zdobyła medal podczas zimowych igrzysk olimpijskich. W 1992 roku zajęła trzecie miejsce w slalomie. Dwukrotnie zajmowała trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Miała 56 lat.