W czwartkowy poranek odbył się pierwszy trening zjazdu panów przed niedzielnymi zawodami. Świetnie spisał się w nim Szwajcar Stefan Rogentin, który nie miał sobie równych i uzyskał najlepszy czas. Podczas zjazdu przeżył jednak chwile grozy.
Niewiele brakło, by doszło jednak do groźnego upadku. Szwajcarski narciarz poleciał tak wysoko, że musiał ratować się przed wypadnięciem z trasy. W powietrzu przypominał skoczka narciarskiego.
Rogentin wykazał się dużą techniką i opanowaniem. Mimo tak dużych problemów uzyskał najlepszy czas zjazdu.
Szwajcar pojechał nieźle w górnej części trasy, ale najszybszy był zdecydowanie na dole. To na ostatnim odcinku wypracował sobie ponad ćwierć sekundy przewagi nad drugim rywalem.
Czytaj także:
Adam Małysz: Nikt nie będzie robić z siebie pajaca
Sensacja na skoczni. Takiego finału nikt się nie spodziewał