Kategoria F52 to rywalizacja osób z ograniczonym ruchem tułowia, rąk i nóg, ale z dobrą kontrolą ramion. Rzuty przeprowadza się w pozycji siedzącej. Najlepszy z Polaków w tej konkurencji był Rafał Rocki, który był piąty.
Polak rzucił na odległość 17,92 m. Rocki nie był usatysfakcjonowany z takiego wyniku. Nie ukrywał on, że jego celem było zdobycie medalu. Po złoty medal igrzysk paraolimpijskich sięgnął Włoch Rigivan Ganeshamoorthy, który rzucił 27,06 m.
Rocki był wzburzony tym, że reprezentant Włoch wystartował w tej samej kategorii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
- Poziom był tak niski, że nie do wiary. Ten Włoch to jest jakiś przebrany lis. On nie powinien być w tej grupie. Jeśli będą dopuszczać takie osoby z jakimś innym neurologicznym porażeniem, a nie urazem kręgosłupa, to tutaj nie mamy co robić - powiedział.
Jego zdaniem osoby takie jak Ganeshamoorthy powinny mieć swoją grupę. - Nie przychodzi się do grupy F52 i od niechcenia rzuca się prawie 28 metrów. Przepraszam bardzo, ale to nie idzie w dobrą stronę - dodał Rocki.
Drugi z Polaków Robert Jachimowicz z wynikiem 17,69 metra zajął szóste miejsce.
Czytaj także:
Real Madryt znowu się męczył. Przełamanie Kyliana Mbappe