24-latek zwycięskie pchnięcie na 21,41 m oddał w pierwszej próbie, w kolejnych pięciu trzy razy spalił, a dwa razy pchał zdecydowanie bliżej. - Straciłem swoją technikę po pierwszej próbie i nie mogłem się poprawić - przyznał na konferencji prasowej. - Odczuwałem lekki ból w lewym kolanie po drugim pchnięciu. Ogólnie nie jestem zadowolony z powodu kolana i techniki. Ale oczywiście jestem szczęśliwy, bo wygrałem. Teraz czekam na kolejne mistrzostwa Europy - dodał.
[ad=rectangle]
- Kolejnym krokiem są przyszłoroczne mistrzostwa świata, a wcześniej pchnięcie na 22 metry. Być może uda się to w tym sezonie w Thun - zapowiedział Storl.
Dekoracja zwycięzców
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.