Pogoń spróbuje wyszarpać srebro. "Duży znak zapytania"

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Walka o wicemistrzostwo Polski utrzymuje napięcie przed ostatnią kolejką w PKO Ekstraklasie. Pogoń Szczecin ma małe szanse na zdobycie srebrnych medali, ale dopóki tli się nadzieja, nie zamierza urządzać sobie benefisu.

Pogoń Szczecin zostanie po raz trzeci w historii wicemistrzem Polski, jeżeli wygra z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza, a Raków Częstochowa przegra na własnym stadionie z Lechią Gdańsk. Kosta Runjaić zapowiada, że na zakończenie kadencji trenera Pogoni wystawi silną jedenastkę.

- Chcemy wygrać, żeby pożegnalna feta była dla nas radosna. Poniosłem porażkę w pierwszym meczu w Pogoni, dlatego w ostatnim chcę zwyciężyć. Byłem w pełni skoncentrowany na przygotowaniach do tego spotkania - mówi Kosta Runjaić.

- Zakończenie sezonu, związane z nim pożegnania, będą emocjonujące dla wszystkich. Rozmawiałem z chłopakami w szatni i chcemy w czasie meczu poczuć pozytywne wibracje. Powiedziałem im, że przez ponad 150 spotkań odpowiedzialność leżała przede wszystkim na mnie. Odpowiedzialność za wynik ostatniego meczu należy z kolei do nich - dodaje Niemiec.

Bruk-Bet nie ma już o co walczyć w Szczecinie. Beniaminek nie poradził sobie dobrze po powrocie do PKO Ekstraklasy i spadł do Fortuna I ligi.

- Mogę spodziewać się wszystkiego po zespole, który już spadł z ligi. Dla mnie to duży znak zapytania. Bruk-Bet nie w każdym przegranym meczu był gorszy od przeciwnika, ale nie notował wyników na miarę utrzymania. Generalnie nie mam oczekiwań wobec przeciwnika, a wobec każdego zawodnika Pogoni - zapowiada Runjaić.

- Ostatni mecz w sezonie jest ważny dla psychiki piłkarzy, pamięta się go w okresie przygotowań. Powiedziałem to chłopakom. Ja odchodzę, oni zostają i będą musieli żyć z tym sobotnim wynikiem - kończy szkoleniowiec.

Ostatnia kolejka w PKO Ekstraklasie zostanie rozegrana w sobotę o godzinie 17:30.

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Napastnik dołączy do Legii. Dobra okazja dla warszawskiego klubu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie wierzyli, że mu się uda. Polski minister sportu zrobił show!

Źródło artykułu: