Nie udał się Biało-Czerwonym rewanż za wysoką wyjazdową porażkę z Belgią (1:6) i w potyczce na PGE Narodowym też przegraliśmy, choć już zdecydowanie niżej (0:1).
- Wynik nie jest wysoki, mimo to trzeba przyznać, że ulegliśmy zespołowi, który był lepszy. Plus jest taki, że po występie w Brukseli, spotkanie w Warszawie wyglądało zdecydowanie inaczej, obiecująco. Widać było zaangażowanie i ząb w naszej w grze. Chłopcy chcieli się zrehabilitować i w wielu momentach im się to udawało - powiedział WP SportoweFakty Włodzimierz Lubański.
Próżno szukać optymizmu
75-krotny reprezentant Polski i zdobywca 48 goli w narodowych barwach, który ma za sobą grę w KSC Lokeren (w latach 1975-1982) wyciąga gorzkie wnioski po wtorkowym meczu.
ZOBACZ WIDEO: Bayern rozmawia z Mane grając nazwiskiem Lewandowskiego. Ujawniamy kulisy!
- Widać niestety, że poziom europejskiej czołówki jest dla nas za wysoki. Musimy jeszcze popracować, żeby mu dorównać. Nie ma wytłumaczenia takiej porażki jak 1:6 z Belgią. To się nigdy nie powinno zdarzyć. Tam rywal obnażył wszystkie nasze słabe strony - zaznaczył.
Najważniejszy etap za Czesławem Michniewiczem
Podczas przygotowań do mundialu tak długiego i intensywnego okresu z kadrą Czesław Michniewicz mieć już nie będzie. Czy to teraz zatem powinien podjąć najważniejsze personalne decyzje?
- Zyskał bardzo dużo materiału i musi sobie odpowiedzieć na pytanie, z którymi zawodnikami może o coś powalczyć na mundialu, a z którymi nie ma na to szans. Widać, że ciągnie za sobą chłopaków, z którymi pracował wcześniej w młodzieżówce. Podobał mi się na tym zgrupowaniu Szymon Żurkowski, który zagrał bardzo poprawnie. Jednak to tyle, bo trudno w takich okolicznościach jak przegrana 1:6 wyróżniać zbyt wielu kadrowiczów - stwierdził Lubański.
Czy obraz meczów z Holandią i Belgią to sygnał, że z silnymi Argentyną i Meksykiem na mistrzostwach świata będziemy musieli zagrać ultra defensywnie? - Można mieć plan, ale to warunki boiskowe pokażą, jak się będziemy musieli ustawić. Potrzebujemy przede wszystkim ogromnych pokładów cierpliwości. W spotkaniu w Warszawie Belgowie odebrali nam piłkę i długo kontrolowali przebieg gry. Trzeba się było naprawdę postarać, żeby zrobić odbiór i stworzyć jakąś sytuację. Tak na razie będzie w starciach z najmocniejszymi. Musimy być tego świadomi - zakończył.
Czytaj także:
Grzegorz Lato zaskoczył po losowaniu. "Grupa z Katarem byłaby trudniejsza"
Polska poznała rywali na MŚ w Katarze! Mocna grupa i wielkie emocje