Stadion PGE Narodowy od ponad dekady jest domem piłkarskiej reprezentacji Polski. Przez większość tego czasu mało kto potrafił pokonać Biało-Czerwonych w Warszawie. Polscy piłkarze wyśrubowali nawet serię meczów bez porażki na Narodowym, dzięki czemu obiekt zyskał miano twierdzy naszej kadry. Jednak przez ostatnie mecze w stolicy Polski można myśleć, że magia PGE Narodowego zaczyna przemijać.
Polska kadra pierwszy raz w historii przegrała dwa mecze z rzędu na Narodowym. Stało się to z Węgrami w listopadzie minionego roku (1:2, ostatni mecz el. do MŚ i Paulo Sousy w roli selekcjonera) i na koniec czerwcowych zmagań w Lidze Narodów UEFA, kiedy kadra Czesława Michniewicza musiała uznać wyższość Belgów (0:1).
Oprócz wspomnianych meczów Polska przegrała jedynie dwa razy w Warszawie - z Ukrainą w 2013 r. (1:3, el. do MŚ) i ze Szkocją w 2014 r. (mecz towarzyski). Po starciu ze Szkotami nastała seria meczów bez porażki na największym obiekcie w stolicy.
Biało-Czerwoni byli niepokonani na Narodowym od października 2014 r. W tym czasie potrafili m.in. pierwszy raz w historii wygrać z Niemcami, pokonać wymagającą Danię, Rumunię, niewygodną Słowenię, zatrzymać Anglię czy Urugwaj, a także przypieczętować awanse na trzy turnieje z rzędu (Euro 2016, MŚ 2018 i Euro 2020). Przez prawie osiem lat Polacy mieli rekord aż 21 meczów bez porażki w Warszawie.
Przed tą serią Narodowy był świadkiem m.in. remisów z Portugalią, Rosją, Euro 2012 oraz jeszcze jednego remisu z Anglią.
Następny mecz na PGE Narodowym Polska zagra 22 września z Holandią w ramach piątej kolejki fazy grupowej LN.
ZOBACZ WIDEO: Kto wygranym czerwcowego zgrupowania? Były reprezentant jest pewny kilku nazwisk