Trudna droga Lecha od samego początku. Tak zareagował na wylosowanie Karabachu Agdam

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań

Karabach Agdam to nie jest rywal marzeń na starcie eliminacji Ligi Mistrzów. W Lechu Poznań zdają sobie sprawę ze skali wyzwania, a Azerów częściowo rozpracowywali już przed losowaniem.

Mistrz Azerbejdżanu to najwyżej notowany uczestnik I rundy. Jego współczynnik w rankingu UEFA to 25,000, podczas gdy "Kolejorz" ma tylko 6,000.

- Mimo wszystko nie szedłbym w kierunku takim, że to najgorsze możliwe losowanie dla nas. O tym przekonamy się dopiero w lipcu. Wszyscy przeciwnicy prezentują dobry poziom, choć Karabach faktycznie wydaje się w tym gronie najsilniejszy. Jednak z kim byśmy nie grali na tym etapie, jesteśmy Lechem i musimy sobie poradzić. Z takim nastawieniem przystąpimy do meczów, bo celem jest awans - powiedział na łamach Lech TV asystent trenera Maciej Kędziorek.

Karabach został mistrzem swojego kraju z gigantyczną przewagą 19 pkt nad Neftczi Baku i ma wiele atutów, które przydają się na arenie europejskiej.

ZOBACZ WIDEO: Wieteska unika oceniania swojego debiutu. "Ciężko mi"

- Od 2008 roku pracuje tam ten sam trener Gurban Gurbanow. Wydaje się, że najgroźniejsi zawodnicy to skrzydłowy Kady i napastnik Ibrahima Wadji. To oni zdobywają najwięcej goli. Teraz zaczniemy już szczegółową analizę całego zespołu - zaznaczył Kędziorek.

Poznaniacy mają sporą wiedzę o najbliższym przeciwniku. - W kadrze Karabachu nie brakuje nowych piłkarzy, ale są też dwaj z doświadczeniem w naszej ekstraklasie - Marko Vesović oraz Luka Gugeszaszwili. My też mamy swoje doświadczenia z pucharów, bo przecież niedawno graliśmy w fazie grupowej Ligi Europy. Myślę, że pod tym względem nie będziemy ustępować przeciwnikowi - stwierdził asystent trenera "Kolejorza".

Pierwsze spotkanie z mistrzem Azerbejdżanu "Kolejorz" rozegra u siebie i to może być nawet atut. - Utarło się, że u siebie lepiej grać rewanż, lecz to było w czasach, gdy gole wyjazdowe dawały przewagę. Mamy tak ułożony terminarz, że prawdopodobnie w środę rozegramy mecz z Azerami w Poznaniu, a w sobotę również tam Superpuchar Polski z Rakowem Częstochowa. Potem od dalekiej wyprawy na wyjeździe będą nas dzielić cztery dni, więc taki układ spotkań może być korzystny. Oczywiście wszystko zweryfikuje życie - zakończył Kędziorek.

Jeśli lechici poradzą sobie z Karabachem, w II rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów ich przeciwnikiem będzie FC Zurych.

Czytaj także:
Grzegorz Lato zaskoczył po losowaniu. "Grupa z Katarem byłaby trudniejsza"
Polska poznała rywali na MŚ w Katarze! Mocna grupa i wielkie emocje

Źródło artykułu: