[tag=1503]
Adam Nawałka[/tag] był selekcjonerem reprezentacji Polski w latach 2013-2018. Z kadrą doszedł do ćwierćfinału mistrzostw Europy, pojechał także na mundial, który zakończył się odpadnięciem w fazie grupowej. Rozważano jego kandydaturę po odejściu Paulo Sousy, lecz ostatecznie Cezary Kulesza wybrał Czesława Michniewicza.
Były trener Górnika Zabrze na łamach Interii poradził obecnemu selekcjonerowi w sprawach taktycznych. - Musi szybko zdecydować, czy mamy potencjał, aby zmieniać ustawienie pod każdego rywala, czy powinniśmy budować automatyzmy w jednym systemie - powiedział. Polska przeciwko Walii zagrała z diamentem w środku pola, z Belgią i Holandią w 4-2-3-1, a rewanż z "Czerwonymi Diabłami" z piątką obrońców.
Nawałka za swojej kadencji wolał doskonalić ustawienie 4-4-2. Jak wytłumaczył, skupienie się na tym było najwłaściwszą drogą, budowało automatyzmy. Przyznał również, że nie możemy prowadzić gry w spotkaniach z najlepszymi. - Nie stać nas na to. Nie zagramy tak jak Hiszpania, Niemcy czy Portugalia, które zawsze dominują. Musimy grać sposobem, a na fantazję pozwalać sobie z równorzędnymi rywalami.
Zabrał także głos na temat spadku Wisły Kraków z PKO Ekstraklasy. - Mówiąc kolokwialnie, na papierze to nie była drużyna na spadek. W trudnym momencie w końcówce sezonu okazało się, że piłkarze nie udźwignęli podjęcia walki. Trener Brzęczek ma olbrzymie doświadczenie i bardzo dobre rozeznanie co do umiejętności piłkarzy. To powinno zaprocentować w budowie drużyny na nowy sezon - zakończył.
Zobacz też:
Ekspert od Bundesligi po transferze Góralskiego: "Tego będą od niego wymagać. I z tego go rozliczą"
Coraz mniej niewiadomych w Jagiellonii
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Straciliśmy szansę na medal? Na co stać reprezentację Polski?