W maju Robert Lewandowski ogłosił, że nie przedłuży obowiązującego do czerwca 2023 roku kontraktu z Bayernem Monachium. Do tego bawarski klub chce opuścić już w tym okienku transferowym, nazywając taki ruch najlepszym rozwiązaniem dla obu stron. Pozyskaniem "Lewego" zainteresowana jest FC Barcelona.
Kataloński klub robi wszystko, by ściągnąć najlepszego napastnika świata. Media informują, że warunki kontraktu z Lewandowskim są już uzgodnione i brakuje jedynie zgody na transfer ze strony Bayernu. A uzyskanie jej nie jest proste.
"Bild" przekazał, że Bayern ignoruje Barcelonę. Katalończycy przesłali już mailowo do dyrektora sportowego Hasana Salihamidzicia trzy propozycje, ale na żadną z nich nie odpowiedziano.
"Bawarczycy nie chcą się ugiąć i chcą wymusić żądane minimum 50 milionów euro plus X od Barcy. Choć oficjalnie nic się nie dzieje, to w tle mają toczyć się wstępne 'pozytywne' rozmowy. Niemniej jednak nie wiadomo w dalszym ciągu, czy koniec końców Bayern ustąpi i zgodzi się na transfer nawet mimo możliwej oferty 50 mln euro" - dodał dziennikarz Gabriel Stach, który świetnie zorientowany jest w realiach niemieckiego futbolu.
Z kolei kataloński "Sport" informuje, że FC Barcelona może poczekać na transfer. Klub złożył ofertę w wysokości 40 milionów euro i nie zamierza jej zwiększać. Lewandowski ma się stawić 12 lipca na pierwszym treningu Bayernu i wtedy może nastąpić przełom w sprawie jego przyszłości.
Czytaj także:
Nowe informacje w sprawie transferu Grzegorza Krychowiaka. Kolejny ważny krok zrobiony!
Szokujące słowa prawnika. "Rosja ma szansę zagrać na mundialu w Katarze"
ZOBACZ WIDEO: To będzie decydujący tydzień. Chodzi o transfer Lewandowskiego