Jak twierdzi "AS", bliski pozyskania Suareza jest AC Milan. Zdaniem dziennikarzy Rossoneri będą musieli mierzyć się z dość nieoczekiwaną konkurencją w osobie... ich byłego prezydenta Silvio Berlusconiego, który widziałby Suareza w Monzy. Według "ASa", Urugwajczyk mógłby liczyć we Włoszech na zarobki sięgające 4 mln euro rocznie.
"AS" w swoich rewelacjach przytacza także słowa Marco Kirdemira, agenta piłkarskiego, który niedawno zapewniał, że Suarez zamierza grać jedynie na półwyspie Apenińskim.
- Jestem w stałym kontakcie z Suarezem, ponieważ dostarczam mu oferty. Kontaktowało się z nim Fenerbahce, proponowało 6 mln euro, ale Luis odrzucił tę ofertę, ponieważ chce grać we Włoszech - twierdził Kirdemir.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: widać geny po ojcu. Tak strzela syn Beckhama
Z drugiej jednak strony, dziennikarze włoskiego calciomercato.com twierdzą, że według ich informacji Suarez nie jest brany pod uwagę przez Milan. Nie dementują oni jednak zainteresowania ze strony Monzy.
Sam Suarez nie narzeka obecnie na brak opcji. Jakiś czas temu zdradził, że odrzucił m.in. ofertę River Plate. - Byłem naprawdę kuszony przez River Plate, pomimo tego, że planowałem zostać w Europie. Klub bardzo naciskał, aby podpisać ze mną kontrakt, ale umowa się rozpadła, ponieważ są już poza Copa Libertadores - mówił. Innym potencjalnym kierunkiem dla 35-latka jest amerykańska MLS.
Czytaj także:
- Lech Poznań czeka na bramki Afonso Sousy. Portugalczyka wspiera piękna ukochana
- Miał grać dla Polski, teraz będzie bohaterem wielkiego transferu