Polski napastnik wybrał egzotyczny kierunek. Zostały formalności
Filip Piszczek nie sprawdził się w Jagiellonii Białystok. Napastnik przeprowadza się do Japonii i najpewniej podpisze kontrakt z trzecioligowcem.
Wybór zawodnika może zaskakiwać. Oficjalna strona FC Imabari potwierdziła, że Piszczek wkrótce przyleci do Japonii i przejdzie testy medyczne przed podpisaniem umowy. Będzie grał z numerem "47".
- Witam kibiców FC Imabari. Z radością ogłaszam, że będę miał zaszczyt dołączyć do waszego zespołu! Niech ta podróż się rozpocznie, razem dotrzemy do J2! - stwierdził stwierdził wychowanek Lubania Tylmanowa.
Dla Piszczka jest to drugi zagraniczny wyjazd w karierze. Snajper w przeszłości był związany z włoskim Trapani Calcio, a także Popradem Muszyna i Sandecją Nowy Sącz.
Aktualnie FC Imabari znajduje się na szóstym miejscu w tabeli trzeciej ligi japońskiej i traci 10 "oczek" do lidera. W latach 2017-2019 barwy tej drużyny reprezentował bramkarz Maciej Krakowiak.
#FC今治 #帆を晴れ全速前進https://t.co/Pz3HpP5DTG
— FC今治 (@FCimabari) July 15, 2022
Czytaj także:
Sfrustrowany Lewandowski. Oni pomagają mu przetrwać trudny czas
Pierwsza wpadka trenera Pogoni. "To było dla nas trudne"