Niespodziewany zwrot akcji ws. gwiazdora FC Barcelona. Piłkarz jednak zostanie?

Getty Images / Eric Alonso / Na zdjęciu: Frenkie de Jong
Getty Images / Eric Alonso / Na zdjęciu: Frenkie de Jong

Jak informują dziennikarze katalońskiego "Sportu", sytuacja wokół Frenkiego de Jonga miała się nieco ochłodzić. Piłkarz obecnie ma być zdecydowanie bliżej pozostania w klubie.

W tym artykule dowiesz się o:

Przyszłość Frenkiego de Jonga wisi w powietrzu. Wydawało się nawet, że piłkarz może nie polecieć z FC Barcelona na przedsezonowe przygotowania w USA. Tak się jednak nie stało i Holender znalazł się w samolocie lecącym do Miami.

Okazuje się jednak, że upór pomocnika reprezentacji Holandii ostatecznie może dać efekt. 25-latek od początku miał jasne stanowisko w sprawie swojej przyszłości na Camp Nou.

Frenkie nie chciał nigdzie odchodzić z klubu. Po pierwsze podoba mu się życie w Barcelonie. Po drugie klub zalega mu z prawie dwudziestoma mln euro pensji, a po trzecie "Barca" to klub jego marzeń.

Lluis Miguelsanz ze "Sportu" stwierdza, że obecnie wszystko wskazuje na pozostanie pomocnika w zespole prowadzonym przez Xaviego. Dodaje także, że Manchester United ma czekać na dokonanie się transferu do ostatnich minut letniego okienka transferowego.

Holender łącznie w barwach "Blaugrany" dotychczas wystąpił w 138 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić 13 goli oraz zanotować 17 asyst. W oczach kibiców "Barcy" nie spełnił jednak pokładanych w nim oczekiwań w momencie płacenia 86 mln euro.

Zobacz też:
Koniec sagi. Serge Gnabry na dłużej w Bayernie Monachium
Cristiano Ronaldo zastąpi Lewandowskiego? Kolejne informacje z Niemiec

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: uderzył z połowy boiska. Cudowna bramka młodego Hiszpana!

Komentarze (2)
avatar
Addddd
17.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moze i dobrze zobaczymy jak sie bedzie prezentowal w tym sezonie.. 
avatar
glos_prezesa
17.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poprzednio łączono finansowo sprzedaż de Jonga z zakupem Lewandowskiego. Czyzby miało się okazać że bankrut Barcelona nie będzie miał czym zapłacić za Lewego?