Pogoń Szczecin po raz pierwszy w historii nie potknęła się na pierwszej przeszkodzie w europejskich rozgrywkach innych niż Puchar Intertoto. Po wyeliminowaniu islandzkiego KR Reykjavik, Portowcy zmierzą się z duńskim Broendby IF. Do pierwszego starcia w eliminacjach Ligi Konferencji Europy dojdzie w czwartek o godzinie 18:30 przy Twardowskiego.
- Mamy przed sobą bardzo duże i inspirujące wyzwanie. Będzie trudno, ponieważ Broendby jest dobrze zorganizowaną i silną fizycznie drużyną, w której tradycji są zapisane sukcesy oraz zwyciężanie - mówi Jens Gustafsson, trener Pogoni.
- Wiem dużo o Broendby jako Szwed i osoba zainteresowana futbolem. To normalne, że śledzę informacje na temat silnego duńskiego zespołu. Nie chcę wskazywać faworyta, ponieważ to będzie trudny mecz dla obu drużyn - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pozamiatał! Wolej Brazylijczyka robi furorę w sieci
Pogoń ma co poprawiać po dwóch ostatnich meczach. Porażka 0:1, poniesiona w rewanżu z KR Reykjavik, była wstydliwym potknięciem. Drużyna Gustafssona męczyła się również na inaugurację PKO Ekstraklasy, ale tym razem potrafiła postawić na swoim i odwrócić wynik meczu z Widzewem Łódź na 2:1.
- Po niedzielnym meczu z Widzewem nie byliśmy zbyt zadowoleni z naszego występu, ale byliśmy z przebiegu meczu. W oparciu o to musimy budować pewność siebie i poprawiać styl grania. Czujemy się dobrze przygotowani do starcia z Broendby - zapowiada Gustafsson.
- Poziom gry z początku pierwszego meczu z KR Reykjavik to ten, do którego dążymy. Czasami okoliczności nie pozwalają na rozwinięcie skrzydeł, pewne rzeczy są poza naszą kontrolą i zależą od przeciwnika, ale nie szukamy wymówek. Pogoń jest gotowa na upalne warunki, na mecz z Broendby i na granie co trzy dni - obiecuje Szwed.
Czytaj także: Kibice się doczekali. Jest pierwszy transfer Pogoni Szczecin
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę