To była kolejna długa i trzymająca w napięciu saga. Bo choć FC Barcelona ostatni transfer przeprowadziła dwa tygodnie temu, to do piątku nie zarejestrowała żadnego z siedmiu graczy, którzy dołączyli do klubu lub podpisali z nim nowe kontrakty. A jest to warunek konieczny, by móc ich wystawiać w meczach La Liga.
Wicemistrz Hiszpanii nie mógł wcześniej zgłosić zawodników, w tym Roberta Lewandowskiego, ze względu na trudną sytuację finansową. Klub musiał uruchamiać kolejne dźwignie finansowe (w sumie cztery) oraz porozumieć się z piłkarzami w sprawie obniżek pensji. Tygodniami trwał wyścig z czasem, który zakończył się godziny przed inauguracyjnym starciem nowego sezonu hiszpańskiej ligi.
Wyścig z czasem
Przez cały tydzień katalońskie media uspokajały kibiców i przekazywały, że sytuacja rozwiąże się do pierwszego ligowego starcia. "W Barcelonie wierzą, że wszystkie kwestie zostaną rozwiązane i w sobotę rano nastąpi oficjalne sformalizowanie transferów. Klub uspokoił też graczy, że sprawa zostanie wyjaśniona" - pisał dziennik "Sport".
W tym samym momencie ESPN podał, że dwóch nowych piłkarzy - Andreas Christensen i Franck Kessie - będą mogli odejść za darmo, gdyby Barca nie zdążyła ich zarejestrować przez sobotnim meczem. Zapewnili to sobie odpowiednimi klauzulami w kontrakcie.
Sytuacja nabrała tempa w piątek w południe. Wtedy Barcelona ogłosiła uruchomienie czwartej dźwigni finansowej, czyli sprzedaż 24,5 procent udziałów w spółce Barca Studios, zarządzającej klubowymi projektami wideo, za 100 mln euro. Według radia "COPE" do zgłoszenia piłkarzy brakowało od tej pory wyłącznie zaakceptowania umowy przez La Liga.
Barcelona sprawę wyjaśniła w piątek wieczorem. Dopiero o tej porze w systemie La Liga pojawili się pierwsi zarejestrowani piłkarze. Klub jednocześnie zgłosił czterech nowych graczy, czyli Lewandowskiego, Christensena, Kessie'ego i Raphinhę. Na zarejestrowanie czekają nadal Jules Kounde oraz dwaj, którzy podpisali nowe kontrakty po wygaśnięciu poprzednich. To Ousmane Dembele i Sergi Roberto. FC Barcelona ma czas na zarejestrowanie ich do soboty, do godz. 20:59.
Zgłoszenie piłkarzy do rozgrywek przez Barcelonę oznacza, że trener Xavi ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy na domowy mecz z Rayo Vallecano. Nie ma więc żadnych przeszkód, by Robert Lewandowski mógł zadebiutować już w sobotę wieczorem na Camp Nou. Barcelona zacznie swoje spotkanie o godzinie 21.
Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj też:
Inflacja uderza w krajowy futbol. "Sam widzę różnicę"
Rocznica wielkiego sukcesu Polaków. "To było wtedy niespotykane"
ZOBACZ WIDEO: Nie przegap meczów Lewandowskiego w Barcelonie!
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)