Wielkie wyzwania przed Robertem Lewandowskim. Jest kilka rekordów do pobicia

Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski oficjalnie rozpoczyna nowy rozdział. W sobotę, 13 sierpnia, Polak ma rozegrać pierwsze spotkanie ligowe w barwach Barcelony. Jest kreowany na lidera zespołu. 33-latek ma z klubem wiele do zrobienia.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie ma wątpliwości, że w Barcelonie nadchodzi nowa era. Klub co prawda nadal boryka się z problemami finansowymi, ale wszyscy kibice żyją transferami, które mają pomóc Dumie Katalonii w powrocie na szczyt. Najwięcej mówi się oczywiście o Robercie Lewandowskim. Jeden z najlepszych piłkarzy świata przychodzi do Barcelony po ośmiu świetnych latach spędzonych w Bayernie. Ma strzelać mnóstwo goli i być liderem drużyny. Presja na sukces w Blaugranie jest ogromna. Wystarczy spojrzeć na historię.

Strzeleckie rekordy na horyzoncie

Ostatni raz tak spore poruszenie transferem do hiszpańskiego klubu było, gdy w 2009 roku Cristiano Ronaldo przechodził do Realu Madryt. Portugalczyk w debiutanckim sezonie w Primera Division zagrał w 29 spotkaniach. Wykręcił bardzo dobre liczby, bo zakończył rywalizację z 26 golami i 9 asystami. Jego wynik pod względem bramkowym jest jednak spokojnie do pobicia przez Lewandowskiego.

ZOBACZ WIDEO: Nie przegap meczów Lewandowskiego w Barcelonie!

"Lewy" będzie też polował na przeskoczenie wszystkich Polaków, którzy dotychczas strzelali bramki w LaLiga. Na podium najlepszych strzelców trzecie miejsce zajmuje Wojciech Kowalczyk (11 goli), druga pozycja to Roman Kosecki (19 trafień), a zdecydowanym liderem jest Jan Urban z 49 bramkami na koncie.

O pobicie wyniku Urbana w pierwszym sezonie może być niezwykle trudno, ale Lewandowski podczas gry w Barcelonie będzie miał sporo czasu, by dobrnąć do granicy 50 bramek.

Przełamać kluby z Madrytu

FC Barcelona ostatni raz mistrzostwo Hiszpanii wywalczyła w 2019 roku. W XXI wieku po raz pierwszy krajowy tytuł świętowała w 2005 roku i później nigdy nie czekała dłużej na powtórzenie tego sukcesu niż teraz. W ostatnich trzech sezonach to kluby z Madrytu królowały w Hiszpanii. Najpierw rozgrywki ligowe wygrywał Real, później Atletico i następnie znowu Real.

Oczywiście szczególnie rywalizacja z Królewskimi może wkroczyć na nowe horyzonty. 20 marca 2022 roku Katalończycy pokazali, że potrafią grać z Realem, pokonując go na jego terenie aż 4:0. Teraz siła ofensywna drużyny po transferach Lewandowskiego czy Raphinhi jeszcze bardziej ma wzrosnąć.

Karim Benzema z kolei zyskał rywala w walce o koronę króla strzelców LaLiga. W ubiegłym sezonie Francuz zakończył rozgrywki z 27 bramkami na koncie. Teraz najpewniej będzie się ścigał z Lewandowskim.

Pod kątem zdobywania trofeów Barcelona czeka długo na triumf także w Lidze Mistrzów. W ostatnich latach Blaugrana zawodziła w elitarnych rozgrywkach. Kibice wciąż żyją wspomnieniami z sezonu 2014/2015.

Wówczas Barcelona grała w finale Champions League z Juventusem i wygrała 3:1. To od tamtego momentu Duma Katalonii nie może znaleźć patentu na wygrywanie trofeów w europejskich pucharach. Real z kolei w tym okresie zdominował rywalizację w Lidze Mistrzów, wygrywając ją cztery razy.

Przed Lewandowskim kilka wyzwań, tych indywidualnych oraz drużynowych. Mecz towarzyski z Pumas UNAM dał nam do zrozumienia, że Polak szybko może wpasować się w styl gry Barcelony. Pierwsze spotkanie ligowe z Rayo Vallecano rozpocznie się w sobotę, 13 sierpnia, o godz. 21:00.

Czytaj także:
Kluczowa informacja w sprawie występu Lewandowskiego. Jest komunikat Barcelony

Źródło artykułu: