Beniaminek Serie A postawił się Fiorentinie w pierwszym spotkaniu sezonu 2022/23. Po 45 minutach gospodarze prowadzili 2:1 dzięki bramkom Giacomo Bonaventury oraz Luki Jovicia. Cremonese odpowiedziało natomiast trafieniem Davida Okereke.
W drugiej połowie goście grali w "dziesiątkę" ze względu na czerwoną kartkę Gonzalo Escalante i mimo to doprowadzili do remisu. Swoją obecność na murawie zaznaczył Cristian Buonaiuto.
Trener Fiorentiny w 71. minucie wpuścił na boisko Szymona Żurkowskiego. Był to pierwszy występ Polaka na Stadio Artemio Franchi po powrocie z wypożyczenia w Empoli.
ZOBACZ WIDEO: Ale wpadka Barcelony! I to znów z Lewandowskim
Żurkowski miał sporo szczęścia w piątej minucie doliczonego czasu. Na lewym skrzydle pomocnik podał do Rolando Mandragory, który próbował dośrodkować w pole karne. Nie popisał się Ionut Radu. Bramkarz Cremonese chwycił piłkę, lecz stracił równowagę i wpadł z nią do siatki.
Kuriozalny gol przesądził o zwycięstwie Fiorentiny 3:2. Żurkowski podtrzymuje formę z poprzedniego sezonu i walczy o miejsce w wyjściowym składzie.
ASYSTA ŻURKOWSKIEGO!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) August 14, 2022
Polak podał do R. Mandragory, ten wrzucił piłkę w pole karne i wtedy stało się to!
Co zrobił I. Radu? Katastrofalny błąd bramkarza w końcówce meczu! #włoskarobota pic.twitter.com/xcKJWxQ3VI
Czytaj także:
Napoli dogadane z nowym bramkarzem. Absolutna gwiazda światowej piłki
Kłopoty Interu Mediolan na starcie Serie A. Polak zadebiutował