Kontuzja Georginio Wijnalduma jest ciosem dla Jose Mourinho. Po zakontraktowaniu Paulo Dybali, również sprowadzenie pomocnika z Paris Saint-Germain było ciekawym ruchem AS Romy na rynku transferowym. Złamanie kości piszczelowej wykluczy Holendra z gry w klubie przez najbliższe miesiące, a także przekreśla jego występ w katarskim mundialu.
Szkoleniowiec rzymian był oburzony zrzuceniem winy za spowodowanie kontuzji Wijnalduma na Felixa Afenę-Gyana. Jose Mourinho ma pretensje do dziennikarzy i części kibiców, która roznosiła plotki. Portugalczyk skomentował ostatnie wydarzenia we wpisie na Instagramie.
"W dwóch tygodniach po transferze "Gini" stał się jednym z nas ze względu na ludzkie cechy, ponieważ cechy piłkarskie już znaliśmy. Niestety, w bardzo niefortunnym wypadku doznał poważnej kontuzji, która nie pozwoli na jego grę przed długi czas" - napisał Jose Mourinho.
"Czasem nie tylko piłka nożna może być gówniana. Ludzie też mogą być. Ci, którzy zapoczątkowali plotki, że taki dzieciak jak Felix może być odpowiedzialny za to, co się stało, to szumowiny. Bądźmy wszyscy razem. Gramy dla Romy, Wijnalduma i Afeny-Gyana" - dodał trener Giallorossich.
Czytaj także: Subtelny debiut Paulo Dybali, udany Bartłomieja Drągowskiego
Czytaj także: Pucharowicz z Serie A ratował się na finiszu
ZOBACZ WIDEO: Kulisy sprowadzenia Carlitosa. Zadecydował wyjątkowy gest Hiszpana