W poprzedniej kolejce do zielonych powróciły demony z jesieni poprzedniego sezonu. Znów stracili gola w doliczonym czasie i przegrali z Widzewem Łódź 0:1.
- Bramki można zdobywać i tracić w każdej minucie spotkania. Walkę z tym problemem próbujemy prowadzić w końcówkach treningów, gdy na zmęczeniu zawodnicy rozgrywają gierkę. Pracowaliśmy nad tym wiosną, w okresie przygotowawczym, pracujemy również teraz - przyznał Dawid Szulczek.
- Przyjdzie mecz, w którym my też strzelimy gola w ostatnich minutach. Oczywiście nie przechodzę nad takimi wydarzeniami do porządku dziennego, bo bardzo mnie bolało to co zrobiliśmy w starciu z Widzewem. Jednak w tym roku kalendarzowym to była pierwsza taka sytuacja, a w spotkaniu Górnikiem Łęczna my trafiliśmy do siatki w doliczonym czasie. Póki co więc układa się to na remis - zaznaczył.
ZOBACZ WIDEO: To zmieniło się w Legii. "Jesteśmy zaskoczeni"
O poprawę nastrojów Warta powalczy na wyjeździe z Cracovią. Na jej temat Szulczek ma bardzo pozytywną opinię. - Ostatnio gra gorzej, ale głównie dlatego, że ma problemy z kontuzjami. Trenerowi Jackowi Zielińskiemu nie jest łatwo, gdy wypada mu nagle czterech piłkarzy. Do tego najważniejszy zawodnik, czyli Sergiu Hanca, odszedł z klubu po ubiegłym sezonie - wyliczył.
- Cracovia to nieprzyjemny rywal, mieliśmy z nią trudną przeprawę w rundzie wiosennej. Ma mobilne skrzydła, solidnego Patryka Makucha, wybiegane wahadła. W najmocniejszym zestawieniu byłaby w stanie walczyć o miejsca pucharowe - stwierdził opiekun zielonych.
Co muszą zrobić poznaniacy, by przywieźć z Krakowa korzystny wynik? - Popracować nad skutecznością i rozgrywaniem bardziej równych połów, bo z tym był ostatnio kłopot. Mimo wszystko z czterech poprzednich meczów możemy wyciągnąć wiele dobrego. Zdobyliśmy w nich sześć punktów - dodał.
Kibice Warty dziwią się, dlaczego mało szans dostaje na razie Enis Destan, zwłaszcza że ofensywa nie w każdym spotkaniu spełniała oczekiwania. Na razie Turek musi czekać.
- Enis Destan i Adam Zrelak mogą grać razem, mogą też grać zamiennie. Gdy Destan będzie gotowy na pierwszy skład, to wystąpi. Na razie nie planujemy go wystawiać od 1. minuty już w w Krakowie, może dostanie szansę później w Pucharze Polski. Dopóki nie dojdzie do optymalnej formy fizycznej i nie zafunkcjonuje w naszej taktyce, szczególnie w pressingu, dopóty będzie siedział na ławce - oznajmił szkoleniowiec.
Mecz 7. kolejki PKO Ekstraklasy Cracovia - Warta Poznań odbędzie się w niedzielę o godz. 12.30.
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol