Mistrz Polski nie jest już outsiderem. Na taki wynik czekali kibice Kolejorza

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Afonso Sousa
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Afonso Sousa

Mistrz Polski Lech Poznań wygrał 1:0 z Piastem Gliwice. Dla zespołu z Wielkopolski, który dotychczas okupował ostatnie miejsce w ligowej tabeli to dopiero pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie.

Po tym, jak Lech Poznań spełnił plan minimum w europejskich pucharach, awansując do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy, drużyna mistrza Polski musiała zacząć skupiać się też na drugim z celów. Lech przed meczem z Piastem Gliwice zamykał ligową tabelę, a w porównaniu do ostatniego meczu, John van den Brom zdecydował się aż na siedem zmian.

Niedzielny mecz zaczął się doskonale dla zespołu z Wielkopolski. Po podaniu Filipa Szymczaka, Afonso Sousa zdecydował się na strzał z dystansu i pokonał Frantiska Placha. Drużyna z Poznania dążyła do kolejnych bramek, jednak grało jej się trudno, gdyż Piast nastawił się bardzo defensywnie.

Przez pierwszych 45 minut drużyna, Piasta prowadzona przez Waldemara Fornalika grała bardzo pasywnie. Najlepszą okazję, po rzucie rożnym miał Jakub Czerwiński, który nie trafił czysto w piłkę. Mimo tego, że Piast przegrywał, nie oddał do przerwy żadnego celnego strzału i grał bardzo niskim pressingiem. Piast przez 45 minut miał też tylko 1 faul, wyraźnie gliwiczanom brakowało kreatywności i agresji na boisku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol. Zobacz, skąd oddał strzał

Obraz gry drugiej połowy nie uległ większej zmianie. Wciąż to prowadzący w meczu Lech prowadził grę, ale brakowało mistrzom Polski klarownych sytuacji. W 65. minucie piłkę w środkowej części boiska zdołał odebrać Grzegorzowi Tomasiewiczowi Heorhij Citaiszwili, który szedł sam na sam z Plachem, jednak zdecydował się podać piłkę do Michała Skórasia. Ta jednak do niego nie dotarła, gdyż na miejscu był Constantin Reiner.

W drugiej połowie obie drużyny bardziej skupiły się na walce na boisku niż na oddawaniu strzałów, których było jak na lekarstwo. Od 70. do 82. minuty piłkarze oglądali natomiast pięć żółtych kartek.

Do końca Piast nie dał już żadnych argumentów, by choćby wyrównać wynik spotkania i to Lech miał więcej do powiedzenia w ostatniej fazie meczu. Gole jednak nie padły, Lech wygrał 1:0 i opuścił ostatnie miejsce w ligowej tabeli.

Lech Poznań - Piast Gliwice 1:0 (1:0)
1:0 - Afonso Sousa 5'

Składy:

Lech Poznań: Filip Bednarek - Joel Pereira, Filip Dagerstal, Antonio Milić, Barry Douglas, Nika Kwekweskiri (79' Radosław Murawski), Jesper Karlstrom, Heorhij Citaiszwili (88' Joao Amaral), Afonso Sousa (79' Filip Marchwiński), Kristoffer Velde (63' Michał Skóraś) - Filip Szymczak.

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Constantin Reiner, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński - Arkadiusz Pyrka (66' Michael Ameyaw), Grzegorz Tomasiewicz, Damian Kądzior, Tom Hateley (80' Michał Kaput), Alexandros Katranis (79' Jakub Holubek) - Michał Chrapek (59' Jorge Felix), Kamil Wilczek (66' Rauno Sappinen).

Żółte kartki: Sousa, Pereira, Kwekweskiri, Douglas (Lech), Katranis, Tomasiewicz, Czerwiński, Ameyaw (Piast).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski.

Widzów: 11 223.

Komentarze (5)
avatar
smeagol
28.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Lech 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
28.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oo, wrócił mój wytresowany ratlerek po szlabanie HAHAHAHAHAHA CO ZA WSPANIAŁA WIADOMOŚĆ ;D Co żeście mu SF za krzywdę wyrządzili, że nie może biedactwo odświeżać mojego profilu, tylko musi lata Czytaj całość
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
28.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie przypuszczalem, ze ja legionista bede kiedys gratulowal Lechowi. Brawo Lech. Zycze rowniez powodzenia w Europie. Moja Legie taki Karabach czy Dudelange upokorzyl a Lech pokazal jak wygrywa Czytaj całość