Milik dostał pytanie o Lewandowskiego. Tak wybrnął

Arkadiusz Milik ma za sobą prezentację w roli zawodnika Juventusu przed dziennikarzami. Podczas konferencji prasowej nawiązał do Roberta Lewandowskiego. Porównał go do Dusana Vlahovicia.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Arkadiusz Milik Getty Images / Daniele Badolato - Juventus FC / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik dopiął swego, przenosząc się do Juventusu FC. Tym samym został nowym partnerem, a jednocześnie zastępcą Dusana Vlahovicia. Reprezentant Polski ostatnio zadebiutował w roli zawodnika "Starej Damy" przed dziennikarzami.

- Mogę grać z drugim napastnikiem, robiliśmy tak w reprezentacji Polski z Robertem Lewandowskim. Ostatnie słowo należy jednak do trenera. Zobaczymy, na co się zdecyduje, a ja dam z siebie wszystko na treningach - mówił Milik na konferencji prasowej.

Nie ukrywał, że przenosiny do "Juve" są dla niego czymś szczególnym. - To wyjątkowy moment, zawsze chciałem grać w tak wielkim klubie. To dla mnie wspaniałe przeżycie, chcę zrobić tutaj coś wyjątkowego, zdobywać bramki, cieszyć się grą - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO: Kto wejdzie w buty Lewego w Bundeslidze? Jego losy trzeba śledzić

- Byłem blisko Juventusu również w przeszłości, ale wtedy sprawy potoczyły się inaczej. To było dwa-trzy lata temu, ale zawsze powtarzam, że liczy się tylko to, co tu i teraz. Cieszę się z dokonanego wyboru - kontynuował.

Został również zachęcony do porównania Dusana Vlahovicia i Roberta Lewandowskiego. - Dusan Vlahović a Robert Lewandowski? Trudno ich porównać. Dusan jest wciąż bardzo młody, a Lewandowski znajduje się w innym momencie kariery - spostrzegł Milik.

- To dwaj różni napastnicy, ale ich gole mówią same za siebie. Dusan wciąż może się znacznie rozwinąć, ma 22 lata i dużo czasu na doskonalenie umiejętności. Ma przed sobą świetlaną przyszłość. "Lewy" z kolei ma już 34 lata, więc nie sposób ich porównywać - podsumował.

Czytaj także:
> Chelsea idzie po Neymara. W odwodzie gwiazda Premier League
> Fatalne informacje dla Krzysztofa Piątka. Nici z kolejnego transferu?


Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×