W środę podopieczni Pepa Guardioli przeprowadzili trening strzelecki na Etihad Stadium. Skutecznością błyszczał Erling Haaland. Norweski snajper w 12. minucie dopadł do piłki po zagraniu Phila Fodena z głębi pola i sprytnym uderzeniem pokonał bramkarza Nottingham Forest.
Przyjezdni popełnili karygodny błąd 11 minut później, tracąc piłkę tuż przed polem karnym. Manchester City przeprowadził zespołową akcję, a pierwszoplanową rolę ponownie odegrał Haaland, który z kilku metrów znalazł drogę do siatki.
Nowa gwiazda "The Citizens" potrzebowała 38 minut, żeby skompletować hat-tricka. Haaland najwyżej wyskoczył do piłki po dograniu Johna Stonesa i pewnym strzałem głową wpakował ją do siatki.
Po przerwie swoją obecność na boisku zaznaczyli również Joao Cancelo i Julian Alvarez. Ten drugi dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Ekipa Guardioli wygrała aż 6:0 z niżej notowanym Nottingham.
Haaland w zeszłą sobotę zaliczył hat-trick przeciwko Crystal Palace (4:2) i po czterech dniach powtórzył ten wyczyn. 22-latek uzbierał dziewięć trafień w swoich pierwszych pięciu meczach Premier League, co jest rekordem na tym etapie rozgrywek. Poprzednimi rekordzistami byli Sergio Aguero oraz Mick Quinn (osiem goli).
Źródło: Viaplay
Czytaj także:
Wszystko jasne w sprawie Cristiano Ronaldo. Trener potwierdza
Sensacja na koniec okienka? Neymar zaoferowany wielkiej firmie