Bayern uciszył San Siro. Sroga lekcja futbolu dla Interu

Getty Images / Piero Cruciatti/Anadolu Agency / Alphonso Davies i Leroy Sane (Bayern Monachium)
Getty Images / Piero Cruciatti/Anadolu Agency / Alphonso Davies i Leroy Sane (Bayern Monachium)

Bayern Monachium na dużym spokoju pokonał w Mediolanie Inter 2:0 w meczu 1. kolejki Ligi Mistrzów. Bawarczycy momentami bawili się na San Siro, mieli olbrzymią przewagę, a ich zwycięstwo i tak jest stosunkowo niskie.

Można powiedzieć, że Bayern Monachium pojechał do Mediolanu jak po swoje. Od pierwszych minut zabrał piłkę rywalom i grał swój mecz. Bawarczycy mieli zdecydowaną przewagę, narzucili swoje warunki, do których Inter musiał się dostosować.

Podopieczni Juliana Nagelsmanna mieli sporą ochotę do gry, choć początkowo nie mieli sposobu na rozmontowanie defensywy rywala. Było parę strzałów z dystansu, ale bardzo dobrze dysponowany był Andre Onana. Wystarczyło jednak długie podanie Joshuy Kimmicha, fatalny błąd środkowych obrońców Interu i Leroy Sane znalazł się na czystej pozycji. Minął Onanę i strzelił do pustej bramki. Przyszło to przyjezdnym zaskakująco łatwo.

Bayern chciał się zrehabilitować za dwa ligowe remisy z rzędu i w pełni mu się to udało. Z kolei Inter nie zmazał plamy za przegrane w miniony weekend derby Mediolanu. Schodzących z boiska piłkarzy żegnały gwizdy.

ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata

W samej pierwszej połowie Bayern oddał czternaście strzałów, z czego aż dziewięć celnych. Z perspektywy kibiców Interu aż strach pomyśleć co by było, gdyby nie Onana.

Po przerwie gospodarze zagrali nieco odważnie, potrafili częściej podchodzić pod pole karne Bayernu, jednak niewiele z tego wynikało. Dwa czy trzy razy było zamieszanie po stałym fragmencie, ale to tyle. Jakakolwiek próba ataku pozycyjnego kończyła się fiaskiem.

Bayern kontrolował wydarzenia na boisku, rzadko dopuszczał rywala do sytuacji strzeleckich. Sam też nie grał aż tak efektownie jak w pierwszej części, natomiast to wynikało z wyniku. Inna sprawa, że gdy w 66. minucie goście przyspieszyli, to nie było czego zbierać. Kapitalna klepka na nieosiągalnym dla Interu poziomie. Danilo D'Ambrosio miał tak duże zawroty głowy, że aż strzelił gola samobójczego po niefortunnej interwencji.

Inter - Bayern Monachium 0:2 (0:1)
0:1 Leroy Sane 25'
0:2 Danilo D'Ambrosio (s.) 66'

Składy:

Inter: Andre Onana - Danilo D'Ambrosio, Milan Skriniar (72' Stefan de Vrij), Alessandro Bastoni (72' Federico Dimarco) - Denzel Dumfries (72' Matteo Darmian), Henrich Mchitarjan, Marcelo Brozović, Hakan Calhanoglu (81' Roberto Gagliardini), Robin Gosens - Lautaro Martinez, Edin Dzeko (71' Joaquin Correa).

Bayern: Manuel Neuer - Benjamin Pavard, Matthijs de Ligt (75' Dayot Upamecano), Lucas Hernandez (84' Josip Stanisić), Alphonso Davies - Kingsley Coman (75' Serge Gnabry), Joshua Kimmich, Marcel Sabitzer (61' Leon Goretzka), Thomas Mueller, Leroy Sane (84' Jamal Musiala) - Sadio Mane.

Żółte kartki: Dimarco (Inter) oraz de Ligt (Bayern).

Sędzia: Clement Turpin (Francja).

CZYTAJ TAKŻE:
Cezary Kulesza w Barcelonie. Spotkał się z prezesem Barcelony
Media: Wojciech Szczęsny na celowniku giganta

Komentarze (9)
avatar
arthurny
7.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wreszcie konkretny kometarz, na temat i krótko 
avatar
Fredrik Nil
7.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Åojniemcy noemcy dalej ta propaganda gebelsa trwa 
avatar
PadyszaArrakis
7.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moderacjo mozecie przestac mnie moderowac????? 
avatar
PadyszaArrakis
7.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lewy ustrzeli hattika bayernowi i skonczy sie piszczenie troli 
avatar
Marek Krasowski
7.09.2022
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
gdyby nie samoboj to byloby skromne 1:0