Po raz ostatni reprezentacja Rosji rozegrała oficjalny mecz 14 listopada 2021 roku przeciwko Chorwacji. Następnym starciem miała być potyczka z Polską w ramach barażów do mistrzostwa świata 2022. Do meczu jednak nie doszło, ponieważ Rosjanie zostali wykluczeni z rozgrywek przez FIFĘ.
Wszystko za sprawą brutalnego ataku zbrojnego Rosji na Ukrainę, który zaczął się 24 lutego 2022 roku. W wyniku wojny każdego dnia u naszych wschodnich sąsiadów giną kolejne bezbronne osoby. Wiele miast, fabryk czy instytucji pożytku publicznego zostało zbombardowanych przez Rosjan.
Jednak tysiące żyć i zdemolowanie całego kraju dla Rosjan jest niczym. Bardziej niż zachowaniem swoich władz i wojsk oburzają się tym, iż tamtejsi sportowcy zostali wykluczeni z wielu rozgrywek. Dlatego rosyjskie władze robią wszystko, aby wróciła rywalizacja sportowa.
ZOBACZ WIDEO: Co robi Krzysztof Piątek? "Przypomina mi jednego byłego piłkarza"
Tego przykładem ma być piłkarska reprezentacja Rosji. Za pośrednictwem rosyjskich mediów ogłoszono już, że mimo zakazu od FIFA 19 listopada w Sankt Petersburgu odbędzie się mecz towarzyski. Krajem, który zgodził się na rywalizację z Rosjanami okazała się Bośnia i Hercegowina.
- To dobra wiadomość! Musi być jakieś złagodzenie. Europejska drużyna nie zaryzykowałaby, co oznacza, że gdzieś otrzymała zgodę na to, że może rozegrać mecz towarzyski z Rosją. FIFA zdecydowała, że nie można z nami grać, ale Federacja Piłkarska Bośni i Hercegowiny zgodziła się, co oznacza, że do meczu dojdzie. Jest to krok, po którym nastąpi możliwość otwarcia wrót i udzielenia nam przebaczenia, na podstawie niemieszania "sportu poza polityką". Niech nasi piłkarze robią swoje - mówił Borys Ignatjew, były trener Rosjan.
To nie wszystko. Jeszcze wcześniej, bo 24 września, reprezentacja Rosji ma zagrać sparing z Kirgistanem. Natomiast w listopadzie ma odbyć się starcie z Iranem. Te plany to tylko kolejny pokaz tego jak Rosjanie lekceważą międzynarodowe ustalenia i zakazy.
Protesty w Bośni
Warto podkreślić, że spływają pierwsze słowa krytyki z Bośni i Hercegowiny. Natomiast na najbardziej zdecydowany krok zdecydowała się prezydent Sarajewa - Bnjamina Karić - która wprost się sprzeciwiła grze reprezentacji jej ojczyzny z Rosją.
Co więcej, zagroziła ona, że jeżeli dojdzie do tego pojedynku to zakończy współpracę z bośniacką federacją. Oznaczałoby to, iż ta reprezentacja nie zagrałaby już oficjalnego meczu w stolicy kraju.
Prezydent Sarajeva skrytykowała decyzję @NFSBiH o meczu z Rosją oraz zagroziłaz że jeśli dojdzie do tego haniebnego spotkania to zakończy współpracę i mecze reprezentacji nie będą rozgrywane w stolicy. https://t.co/HDeZiV8coH
— Piłkarskie Bałkany (@pilkabalkany) September 9, 2022
Zobacz także: Wielki talent zostanie w FC Barcelonie
Zobacz także: Szalone okienko transferowe znanego klubu