Wojciech Kowalewski (Kolporter Korona Kielce): Stworzyliśmy zbyt mało sytuacji, aby cokolwiek ugrać w Wodzisławiu. Myśleliśmy tylko o trzech punktach, których ostatecznie nie mamy. Pretensje możemy mieć tylko do siebie, bowiem włożyliśmy mało zaangażowania i walki w to spotkanie. Trzeba się nad tym wszystkim zastanowić.
Grzegorz Bonin (Kolporter Korona Kielce): Był to typowy mecz walki, który nam nie wyszedł. Odra wykorzystała sytuację po naszym błędzie i zdobyła gola. Nie mieliśmy żadnych klarownych okazji do zdobycia bramki, nie wiem dlaczego. Odra grała fajną piłkę, miała przewagę. W drugiej połowie graliśmy pod wiatr, ale i to nam nie pomogło. Musimy się zastanowić nad naszą grą, bo jak na razie nie wygląda to najlepiej.
Bartłomiej Socha (Odra Wodzisław): W mojej ocenie byliśmy lepszym zespołem. W pierwszej połowie stworzyliśmy kilka sytuacji, sam mogłem pokusić się o zdobycie gola. Zabrakło mi szczęścia, Kowalewski był górą. Świetnie, że z nami jest Micanski, bo strzela jak na zawołanie. Jestem szczęśliwy, że u boku mam dobrego napastnika. Myślę, że na trzech ligowych trafieniach się nie skończy i będzie strzelał dalej.
Jacek Kuranty (Odra Wodzisław): Korona na pewno była faworytem tego spotkania, jednak my od początku wierzyliśmy, że może być dobrze. Kielczanie wiadomo, że reprezentują poziom z wyższej półki, ale dziś nic nie pokazali. W miarę upływu czasu rozkręcaliśmy się i w końcu strzeliliśmy upragnionego gola. Liczy się, że dowieźliśmy zwycięstwo do samego końca. Trzy punkty były nam bardzo potrzebne. Sam miałem sytuację strzelecką, bowiem uderzyłem z dystansu. Wydawało mi się, że piłka wpadnie do siatki, ale Kowalewski popisał się swoim zagranicznym refleksem i kunsztem bramkarskim.