W najbliższych dniach wyjaśni się przyszłość reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Biało-Czerwoni z Holandią (22.09) i Walią (25.09) będą grać o utrzymanie w grupie A. Głównym celem jednak są przygotowania do mistrzostw świata 2022, które w listopadzie i grudniu będą się odbywać w Katarze.
Przed wrześniowym zgrupowaniem obiecująco prezentowali się czołowi napastnicy. Robert Lewandowski z miejsca stał się gwiazdą Barcelony, a Arkadiusz Milik szybko zaczął strzelać dla Juventusu.
Tych piłkarzy ocenił Henryk Wawrowski. Mocno oberwało się "Lewemu", a to za jego postawę w poprzednich meczach kadry. Srebrny medalista olimpijski z Montrealu uważa, że kapitan dawał z siebie za mało.
ZOBACZ WIDEO: Meksykanie nie przyjechali na zwiady. "Liczył się tylko jeden temat"
- Robert jest w stanie wiele zrobić, ale musi mieć oczywiście pomoc i wsparcie ze strony kolegów, bo ostatnio w reprezentacji wiele nie pokazuje. Nie biega, to moje zdanie oczywiście, a od kapitana się tego oczekuje. On powinien dać asumpt, rzucić hasło: "chodźcie, coś zrobimy", a nie stać z przodu obrażony - mówi w "Sporcie" 25-krotny reprezentant kraju.
Milik z kolei nie przekonuje Wawrowskiego z innego powodu. Chodzi o jego regularność w strzelaniu bramek w klubach.
- On tak sporadycznie strzela te gole, bo raz mu się uda, a drugi raz nie. Lewandowski zachowuje regularność, a Milik tak od przypadku do przypadku - twierdzi były gracz Pogoni Szczecin.
Mecz Polska - Holandia w czwartek 22 września o godzinie 20:45. Transmisja na żywo w TVP 1, TVP Sport, Polsat Sport Premium 1 i WP Pilot.
Brzęczek to przewidział. Reprezentacja tego potrzebowała >>
"Znacznie więcej niż próba generalna". Holendrzy piszą o meczu z Polską >>