Sport schodzi na dalszy plan. Piłkarze w każdej chwili mogą ruszyć na front

PAP/EPA / GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK/KREMLIN / Na zdjęciu: Władimir Putin
PAP/EPA / GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK/KREMLIN / Na zdjęciu: Władimir Putin

Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił tzw. częściową mobilizację. Teraz okazuje się, że na listach mobilizacyjnych znaleźli się między innymi piłkarze. Właśnie z tego powodu jedno ze spotkań stanęło pod znakiem zapytania.

W tym artykule dowiesz się o:

Trwa wojna w Ukrainie. Działania militarne mają wpływ na sport. Na drużyny czy zawodników z Rosji nakładane są przeróżne sankcje, natomiast ukraiński sport z różnych względów związanych z wojną mocno się zmienił.

Teraz okazuje się, że aspekty wojenne mogą odcisnąć jeszcze poważniejsze piętno na rosyjskim sporcie. Media donoszą, że do skutku prawdopodobnie nie dojdzie jedno ze spotkań krajowego pucharu.

Serwis sports.ru podaje, że chodzi o mecz 1/32 finału Pucharu Rosji, w którym drużyna StravorpolAgroSoyuz Ivanovskoye ma się zmierzyć z Neftehimik Niżniekamsk.

Wszystko dlatego, że część zawodników miejscowej ekipy znalazła się na listach mobilizacyjnych. Co prawda jeszcze nie wyjechali, ale w każdej chwili mogą wyruszyć na front.

- Możemy nie mieć wystarczającej liczby graczy, aby wyjść na boisko - podkreslił trener drużyny StravorpolAgroSoyuz Ivanovskoye Kirył Eidelenant.

Neftehimik gra na drugim szczeblu rozgrywkowym. Drużyna StravorpolAgroSoyuz to z kolei zespół amatorski.

Władimir Putin tzw. częściową mobilizację zapowiedział w środę (21 września). Nieco później swoje stanowisko przedstawił przewodniczący Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (OKR) Stanisław Pozdniakow.

48-letni działacz nie pozostawił żadnych wątpliwości, że rosyjscy sportowcy pójdą na wojnę z Ukrainą, jeśli tylko zostaną wezwani przez swoją ojczyznę.

- OKR tworzy drużynę olimpijską, a obecni członkowie rosyjskiej drużyny należą do kompetencji ministerstwa sportu. My w OKR, jako obywatele kraju, uważamy służbę ojczyźnie za honorowy obowiązek każdego obywatela, w tym członków kadry narodowej Rosji - podkreślił szef OKR i czterokrotny mistrz olimpijski w szermierce, cytowany przez matchtv.ru.

Czytaj także:
Nie zapomną tego do końca życia. Gwiazdor futbolu ich zaskoczył
Kamil Glik dogonił legendę. Niesamowity wynik