Dziewięć punktów straty do Wisły Kraków w ligowej tabeli, brak awansu do fazy grupowej Ligi Europejskiej oraz blamaż ze Stalą Stalowa Wola w 1/16 Remes Pucharu Polski - tak prezentuje się obecnie bilans Lecha Poznań. Początkowo lechici prezentowali się dobrze, ale z czasem obniżyli loty.
Wielu spodziewało się drastycznego wstrząsu, czyli zwolnienia trenera Jacka Zielińskiego. W środę i czwartek zarząd klubu, na czele z Jackiem Rutkowskim rozmawiał z drużyną oraz z 48-letnim szkoleniowcem na temat ostatnich występów oraz przyszłości. Przesunięcie do Młodej Ekstraklasy Hernana Rengifo, Gordana Golika oraz Harisa Handzicia, to jedyne decyzje wynikające ze spotkania działaczy z trenerem.
Rutkowski w ogóle nie rozważał zwolnienia Zielińskiego. Zarząd uznał, że problem leży po stronie piłkarzy, którzy nie angażują się w pełni w grę. Zwrócił również uwagę, że Lech grał słabo już w rundzie wiosennej zeszłego sezonu. - Zespół nie może się podnieść z kolan od porażki z Udinese. Nie potrafił go podnieść Franciszek Smuda i głównie dlatego zmieniliśmy trenera. Niestety na razie trener Zieliński ma problem z usystematyzowaniem gry Lecha mimo, że pierwsze spotkania w naszym wykonaniu były naprawdę dobre - mówi właściciel Kolejorza na oficjalnej stronie klubowej. - Trener nie podał się do dymisji, a my w ogóle nie rozważaliśmy jego zwolnienia. Uważam, że zmiana szkoleniowca w trakcie gry jest bezsensowna. Trener nie dostał też żadnego ultimatum. Trener zostanie z nami na pewno do końca rundy, a liczę, że również do końca sezonu. Musiałoby się stać naprawdę wiele niedobrego, abyśmy wcześniej rozwiązali umowę.
Poznaniacy muszą się wziąć w garść i zacząć gonić czołówkę, która z każdą kolejką się oddala. Do zmiany trenera może dojść dopiero wtedy, gdy sytuacja będzie tragiczna po zakończeniu rundy jesiennej. Zarząd Lecha przyzwyczaił, że nie podejmuje pochopnych działań i jest zwolennikiem długofalowej współpracy z trenerem. Najlepszym dowodem na to jest Franciszek Smuda, który wypełnił trzyletni kontrakt, choć zespół dopiero w ostatnim sezonie grał na miarę oczekiwań.