W czerwcu bieżącego roku Xabi Alonso rozstał się z Realem Sociedad. Hiszpan pełnił w tym klubie funkcję szkoleniowca drugiego zespołu, prowadząc go w aż 98 meczach. Dla byłego piłkarza Realu był to pierwszy kontakt z seniorską piłką w roli trenera.
Chętnych na jego usługi jednak nie brakuje. Jak podaje ESPN, władze Bayeru Leverkusen rozważają zwolnienie Gerardo Seoane'a, a w jego miejsce zatrudnienie właśnie 40-latka.
"Aptekarze" znaleźli się w trudnej, ligowej sytuacji. Po ośmiu kolejkach, zajmują oni przedostatnie miejsce w tabeli Bundesligi. Do wyjścia ze strefy spadkowej brakuje im jednak zaledwie punktu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń
Objęcie Bayeru byłoby dla Hiszpana wielkim wyzwaniem, ale nie pójściem w nieznane. 40-latek przez trzy sezony występował w barwach Bayernu Monachium, więc realia Bundesligi nie są mu obce.
Alonso stał się także bohaterem doniesień "The Sun". Zdaniem brytyjskiego dziennika, hiszpański trener znalazł się na krótkiej liście szkoleniowców, którzy mogliby w przyszłości zastąpić Carlo Ancelottiego.
Hiszpan doskonale zna ośrodki treningowe "Królewskich". W przeszłości rozegrał dla nich 236 meczów, co pozwala mówić o nim w kategoriach klubowej legendy. Po zakończeniu piłkarskiej kariery, przez rok pracował z drużyną młodzieżową "Los Blancos", po czym dołączył do wspomnianego Sociedad.
Sensacyjny debiut 14-letniego bramkarza. "Chcą go wszystkie akademie w Polsce"
Dostał nową ksywkę. Nie jest zbyt miła