"Na dłuższą metę". Boniek szczerze o trenerze Barcelony

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

FC Barcelona we wtorek poniosła drugą porażkę w bieżącej edycji Ligi Mistrzów i utrudniła sobie sytuację w grupie C. Spotkanie na Stadio Giuseppe Meazza w rozmowie z "Interią" ocenił Zbigniew Boniek.

Mecz FC Barcelony z Interem Mediolan w trzeciej kolejce Ligi Mistrzów był arcyważny w kontekście walki o awans z grupy C. Oba zespoły przed wtorkowym spotkaniem miały na swoim koncie trzy punkty.

Duma Katalonii w starciu na Stadio Giuseppe Meazza miała ogromną przewagę, ale nie przełożyło się to na wynik. Zespół Simone Inzaghiego grał z kontry, a jedną z nich - konkretnie w doliczonym czasie pierwszej połowy - sfinalizował Hakan Calhanoglu.

Zdaniem Zbigniew Bońka, defensywa Interu Mediolan świetnie poradziła sobie z Robertem Lewandowskim. - Był dobrze kryty, właściwie wyłączony z gry przez Milana Skriniara i innych obrońców. Prawdę powiedziawszy, Barcelona nie miała żadnego pomysłu - powiedział w rozmowie z portalem "Interia".

ZOBACZ WIDEO: Kto jest wygranym zgrupowania? "On w końcu czuł się mocny"

- Mecz się tak ułożył, że Inter, znajdujący się w kryzysie, wycofał się. Stanął 20 metrów przed własną bramką. Mecz był w stylu "lelum polelum": gramy po obwodzie z prawej strony do lewej i z lewej do prawej, szukamy możliwości wejścia w pole karne, ale nic specjalnego z tego nie wychodziło - dodał.

Porażka FC Barcelony skomplikowała jej sytuację w grupie C. Duma Katalonii ma tylko trzy punkty na koncie po zwycięstwie z Viktorią Pilzno. Mimo wszystko były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej uważa, że taktyka Xaviego "na dłuższą metę przyniesie skutek".

- Jeśli ktoś dominuje w meczu, siedzi na przeciwniku, jest ciągle przy piłce, to ma większe szanse na wygraną, niż ten, kto tylko i wyłącznie gra z kontry, choć wczorajszy mecz pokazał, że nie jest to regułą (...) W piłce za zwycięzcą nie muszą przemawiać wszystkie statystyki. Liczy się najbardziej ta zdobytych bramek - dodał.

Duma Katalonii ma szansę zrewanżować się Interowi Mediolan już w następną środę (12 października). Właśnie wtedy zespół Xaviego podejmie Nerazzurrich na Camp Nou.

Zobacz też:
Wymierzono kary po meczu Lech - Legia
Oficjalnie: Xabi Alonso trenerem wielkiego niemieckiego klubu

Źródło artykułu: